Limboski "Świat szał opętał". Premiera wydawnictwa Agencji Muzycznej Polskiego Radia

Rockowy poemat o ludzkości w obliczu globalnej katastrofy. Nowy singiel Limboskiego imponuje rozmachem muzycznej i literackiej narracji.

Limboski "Świat szał opętał". Premiera wydawnictwa Agencji Muzycznej Polskiego Radia

Limboski

Foto: Jacek Taran

Gitarzysta, kompozytor, poeta i charyzmatyczny wokalista, niestrudzony poszukiwacz formy i treści, jedna z ważniejszych postaci polskiej alternatywy, piewca akustycznego bluesa i psychodelicznego folku.

"Świat szał opętał" zapowiedzią albumu "Wieloryb"

Pięć lat po ostatniej polskojęzycznej płycie „Ucieczka Saula” Limboski przygotowuje nowy album zatytułowany „Wieloryb”. Jego zapowiedzią jest piosenka „Świat szał opętał” - apokaliptyczna wizja rzeczywistości oglądanej nie tylko w telewizorze.

Żeby sugestywnie opisać strach i dezorientację spowodowaną katastrofami i pandemiami (minionym i tymi, które nieuchronnie nadejdą) Limboski w poruszający tekst piosenki wplótł m.in. biblijny obraz zbliżającej się Bestii oraz aluzję do sławnej ryciny Francisco Goi „Kiedy rozum śpi, budzą się upiory”.

Sam zaś pomysł na egzystencjalny protest song zaczerpnął z jeszcze innej tradycji: „Muzyczną i tekstową inspiracją było nagranie Blind Willie’ego Johnsona „God Moves on the Water” z 1929 r. - mówi Limboski. - To pieśń z gatunku delta blues i gospel. Niewidomy Willy śpiewa w niej o katastrofie Titanica i w ten sposób wpisuje się w powszechną kiedyś tradycję opisywania i komentowania ważnych wydarzeń przez wędrownych pieśniarzy.

Byli oni kronikarzami, a wręcz publicystami swoich czasów i nie tylko opisywali wydarzenia, ale też tłumaczyli ich powody, oswajali to, co przeraża i dawali nadzieję. Johnson prostymi słowami opowiada o tragicznym rejsie z Southampton do Nowego Jorku, a pieśń kończy przywołaniem postaci kapitana statku - kogoś, kto w swojej próżności uwierzył, że potrafi okiełznać gigantyczny statek, stworzonego przez ludzi potwora równego mitycznym tytanom.” 

Singiel z rockowym początkiem i w formie suity

Pierwsza część długiego (ponad pięć minut!), bogato zaaranżowanego i potężnie brzmiącego utworu utrzymana jest w mocnym, rockowym rytmie.

Limboski: „Od Johnsona pożyczyłem gitarową transowość i punkt wyjścia narracji. On śpiewa: »Rok tysiąc dziewięćset dwunasty, dzień 14 kwietnia...«. Ja: »Rok dwa tysiące dziewiętnasty, pamiętam jak dziś dzień...«. O współczesności chciałem opowiedzieć współczesnymi, muzycznymi środkami, ale nie obrażę się, jeśli ktoś mi wytknie podobieństwo do magii Johnsona”.

Po dramatycznej, agresywnej kulminacji następuje jednak uspokojenie, zmierzające do idyllicznego niemal finału. 

„Myślę, że ta lekko progresywna, suitowa forma przynosi słuchaczowi ukojenie - mówi artysta. - Pojawia się kołyszący rytm, gitara przejmuje wiodącą rolę i snuje swoją opowieść, jakby konsekwentnie ignorując wszystkie złe wiadomości. Wciąga nas we własną historię i pomaga zmienić perspektywę z tej dojmująco przyziemnej na bardziej metafizyczną, ponadczasową. No i, co tu dużo mówić, w czasach Blind Willie’go Johnsona nie było takich brzmień i solówek!” 

Trzeci singiel zapowiada majową premierę

„Świat szał opętał” to trzeci - po piosenkach „Wolność” i „Słowa leczą świat” - singiel z nadchodzącego albumu „Wieloryb”. Każdego z nich można słuchać za pośrednictwem wszystkich platform streamingowych. Płyta - kompakt i winyl - ukaże się 16 maja.

mat.prasowe