Will Smith powraca! Trwają prace nad "Jestem legendą 2"
Powstanie sequel "Jestem legendą", jednego z najbardziej dochodowych filmów postapo w historii kina. Potwierdził to Will Smith, który powróci w roli dr. Roberta Neville’a, chociaż będzie to wymagało dużych wygibasów scenariuszowych.
Will Smith w "Jestem legendą"
Foto: mat.prasowe
Will Smith miał kiepskie notowania po skandalu, do jakiego doszło podczas 94. ceremonii rozdania Oscarów w 2022 roku. Aktor spoliczkował prowadzącego imprezę Chrisa Rocka po tym, jak ten zażartował z fryzury jego żony, Jady Pinkett-Smith, która cierpi na alopecję, czyli łysienie plackowate. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że kilkanaście minut później odebrał Oscara dla najlepszego aktora za rolę w filmie "King Richard: Zwycięska rodzina". Przeprosił wtedy za swoje zachowanie, ale skandal spowodował, że stracił kilka intratnych kontraktów.
Widzowie zmieniają zakończenie
Wygląda jednak na to, że czas hollywoodzkiej banicji minął i Will Smith wraca do pracy. O tym, że są prowadzone prace nad drugą częścią "Jestem legendą", wiadomo było już od roku. Jednak informacje na ten temat były nader skromne: teraz aktor, podczas rozmowy w podcaście "Drink Champs", ujawnił trochę szczegółów.
Przede wszystkim potwierdził, że powraca w roli dr Roberta Neville’a. Jednocześnie aktor wytłumaczył, jak to jest możliwe, skoro jego bohater zginął w finale pierwszej części. Takie zakończenie filmu nie jest jednak zgodne z powieścią Richarda Mathesona z 1954 roku, na której go oparto.
Okazuje się, że śmierć Neville’a została wymuszona przez widzów pokazów testowych: - Sześć tygodni przed premierą filmu musieliśmy dokręcić zakończenie, w którym moja postać umiera - opowiadał aktor.
Najbardziej dochodowe postapo
Owa dokrętka spowodowała, że osiem mln dolarów włożonych w nakręcenie zakończenia zgodnego z książką i pierwotnym scenariuszem poszło, mówiąc potocznie, w piach. Do tego doszły koszty nowych, realizowanych w pośpiechu zdjęć.
Łącznie zmiana zakończenia "Jestem legendą" kosztowała producentów ok. 10 mln dolarów. Mimo to film zarobił ponad 585 ml dolarów, stając się jedną z najbardziej dochodowych produkcji postapo w historii kina.
Miał być prequel, będzie sequel
Na początku prac proponowano, aby "Jestem legendą 2" był prequelem. Jednak scenarzysta Akiva Goldsman zasugerował nakręcenie sequela, który wykorzystuje alternatywne (a raczej - pierwotne) zakończenie filmu z 2007 roku.
- Cofamy się do oryginalnej książki Mathesona i zakończenia innego, niż te, które pojawiło się w pierwszym filmie. A akcja sequelu zacznie się kilka dekad później - mówił wcześniej Goldsman. - Matheson mówił o tym, że czas człowieka jako gatunku dominującego na Ziemi dobiegł końca. To naprawdę interesująca rzecz, którą będziemy mogli zbadać. [Sequel] będzie bardziej wierny oryginalnemu tekstowi - zapowiadał.
Reżyserem "Jestem legendą 2" prawdopodobnie będzie Francis Lawrence, firmujący także pierwszą część. Data premiery nie jest jeszcze zaplanowana, ale nie można się jej spodziewać wcześniej niż pod koniec 2026 roku.
***
Piotr Radecki