Dzień Wolnej Sztuki, czyli jak rozsmakować się w muzealnych eksponatach i obrazach?
Czy wiesz, że odwiedzając muzeum, przed każdym eksponatem, dziełem sztuki spędzasz średnio… osiem sekund? To zdecydowanie za mało! Stad wziął się pomysł na Dzień Wolnej Sztuki, który w tym roku odbędzie się 5 i 6 kwietnia pod hasłem "Co czujesz?".
W czasie Dnia Wolnej Sztuki w Dom Spotkań z Historią zaprasza na spotkanie przy wystawie "TY I JA. Lajfstajlowy magazyn z Peerelu"
Foto: Dom Spotkań z Historią
Wytłumaczę dokładnie, bo w tym wypadku język polski może mylić: Dzień Wolnej Sztuki nie dotyczy swobody tworzenia (choć ta jest oczywiście najważniejsza), ale sposobu, a dokładnie tempa odbioru sztuki. Tak: chodzi o czas, jaki poświęcamy, by obejrzeć przedmiot/eksponat/dzieło sztuki. A właściwie o to, że go nie mamy. I żeby to zmienić.
Nie dla przymusu zwiedzania totalnego
Dzieje się tak, ponieważ wchodząc do muzeum, czujemy się niejako zmuszeni do obejrzenia wszystkich dzieł, które się w nim znajdują. W efekcie bezrefleksyjnie i kompulsywnie przebiegamy dziesiątki sal muzealnych, po czym wychodzimy totalnie umęczeni. I źli, gdyż kompletnie nie pamiętamy i nie rozumiemy tego, co przed chwilą obejrzeliśmy.
Lekarstwem na to zwiedzaniowe szaleństwo jest Slow Art, czyli Ruch Wolnej (a raczej Powolnej) Sztuki. Proponuje on odrzucenie bezsensownego przymusu oglądania wszystkiego, by zamiast tego skupić się na tym, co nas naprawdę interesuje. Dzięki temu będziemy mogli spokojnie, bez pośpiechu kontemplować i smakować wybrane dzieło, poznawać i analizować poszczególne jego elementy, tworzyć własne interpretacje.

Skupienie, refleksja, samodzielna interpretacja
Dzień Wolnej Sztuki to coroczne wydarzenie o zasięgu międzynarodowym, podczas którego muzea i galerie na całym świecie otwierają swoje drzwi, aby zaprosić zwiedzających do skupienia się na niewielkiej liczbie dzieł sztuki (maksymalnie pięciu) i poświęcenia im należytej uwagi.
Tegoroczna edycja odbywa się pod hasłem "Co czujesz?", które ma na celu pobudzenie do osobistych interpretacji i emocjonalnego odbioru sztuki. Podczas wydarzenia, w salach wystawowych obecni są wolontariusze i edukatorzy, których zadaniem jest inicjowanie dyskusji i zachęcanie do refleksji nad oglądanymi eksponatami. W przeciwieństwie do tradycyjnych wykładów ich rola polega na prowokowaniu wymiany myśli i dzieleniu się wrażeniami.
Celem Dnia Wolnej Sztuki jest ponadto obalenie mitu, że do zrozumienia sztuki niezbędna jest specjalistyczna i kompleksowa wiedza. Poprzez skupienie się na wybranych dziełach uczestnicy mają szansę na samodzielne odkrywanie ich znaczeń, czerpanie inspiracji i odnalezienie przyjemności w zwiedzaniu muzeów.
Gdzie szukać powolnej sztuki?
Również warszawskie placówki dołączają do międzynarodowej społeczności obchodzącej Dzień Wolnej Sztuki.
- Dom Spotkań z Historią
- Muzeum POLIN
- Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie
- Zamek Królewski
- Muzeum Azji i Pacyfiku
- Muzeum Łazienki Królewskie
- Muzeum Narodowe w Warszawie
- Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki
Każda z nich przygotuje specjalne atrakcje: od prezentacji wyjątkowych obiektów po spotkania ze specjalnymi gośćmi. To unikalna okazja, by spojrzeć na sztukę z nowej perspektywy, na własnych warunkach, bez pośpiechu i z pełnym zaangażowaniem.
Szczegółowe informacje na stronach danych instytucji oraz w mediach społecznościowych.
***
Piotr Radecki/kor