Magdalena Biejat gościnią porannej audycji "Bez Uników" [WIDEO]
Wicemarszałkini Senatu, kandydatka Lewicy na prezydenta, gościnią Renaty Grochal w Programie 3 Polskiego Radia.
Magdalena Biejat
Foto: Przemysław Chmielewski / Polskie Radio
Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała dotąd 10 kandydatów na prezydenta w nadchodzących wyborach.
Są to: Sławomir Mentzen (kandydat Konfederacji), Grzegorz Braun (europoseł wykluczony z Konfederacji), Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy i kandydat KO), Artur Bartoszewicz (ekonomista), Karol Nawrocki (prezes IPN, kandydat popierany przez PiS), Adrian Zandberg (poseł, kandydat partii Razem), Szymon Hołownia (marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi), Marek Woch (kandydat Bezpartyjnych Samorządowców), Joanna Senyszyn (b. posłanka SLD, ekonomistka, nauczycielka akademicka) i Magdalena Biejat (senatorka, kandydatka Lewicy).
Komitet Macieja Maciaka (lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju) został wezwany do usunięcia wad zgłoszenia. Na zatwierdzenie czeka kandydatura Marka Jakubiaka (posła koła Wolni Republikanie).
Czas na rejestrację kandydata upływa 4 kwietnia (piątek) o godz. 16. Do rejestracji kandydata przez PKW konieczne jest zebranie minimum 100 tys. podpisów z poparciem dla niego.
24 marca upłynął natomiast czas na złożenie zawiadomień o utworzeniu komitetu wyborczego kandydatów na prezydenta. Do tego czasu do PKW wpłynęły 53 zawiadomienia - 44 komitety zostały zarejestrowane, a 9 wniosków o rejestrację zostało odrzuconych.
- Jestem jedyną kandydatką, dla której mieszkania to numer jeden - powiedziała w niedzielę, 30 marca, we Włocławku kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat. Przekonywała, że mieszkanie "jest prawem, a nie towarem". Podkreśliła, że nie dba o zyski deweloperów, tylko o to, by Polaków stać było na mieszkania.
Biejat wzięła w niedzielę udział w konwencji mieszkaniowej Lewicy we Włocławku. - Przychodzę do was z konkretną propozycją, a zaczyna się ona od tego, że mieszkanie jest prawem, a nie towarem. Ono jest po to, aby w nim żyć, a nie po to, aby było maszynką do robienia pieniędzy - mówiła kandydatka Nowej Lewicy.
Podkreśliła, że nie dba o zyski deweloperów i banków, ale o to, aby Polaków było stać na mieszkania. - Jestem po stronie ludzi. Jestem jedyną kandydatką, dla której mieszkania to numer jeden - wskazała. W jej ocenie w zakresie mieszkalnictwa nie są wiarygodni jej kontrkandydaci, bo nie udało się tego problemu rozwiązać ani PiS-owi na szczeblu ogólnopolskim, ani Rafałowi Trzaskowskiemu w Warszawie.
Zdaniem Biejat możliwe są osiedla budownictwa społecznego o najwyższym standardzie. - Nie musimy ich szukać w Wiedniu czy Berlinie. One są we Włocławku - powiedziała.
Biejat podkreśliła, że od wyniku wyborów zależy pozycja negocjacyjna Lewicy w rządzie. - Chcę zapytać moich kontrkandydatów: czy zawetujecie ustawę o dopłatach do kredytów? Ja na pewno to zrobię - zadeklarowała.
Jej zdaniem uczciwe marże banków to spokojny sen dla Polaków. Wskazała, że - jeśli wygra wybory - skorzysta z inicjatywy ustawodawczej w zakresie "uczciwego kredytu hipotecznego"; maksymalne oprocentowanie takiego kredytu miałoby wynosić 4 proc., a marża banku 1 procent. - Nie martwcie się, banki nie zbankrutują. Po prostu mniej zarobią - wskazała. - Mieszkanie jest prawem, nie inwestycją - dodała kandydatka na prezydenta.
W jej programie znalazł się też podatek katastralny od trzeciej i każdej kolejnej nieruchomości. Środki z tego tytułu mają pójść na fundusz budownictwa społecznego. - Tak dla podatku katastralnego. Kryzys mieszkaniowy da się rozwiązać - mówiła Biejat.
***
Na poranną audycję "Bez Uników" we wtorek (1 kwietnia) o godz. 8.13 zaprosiła Renata Grochal.
IAR/pr/kor