Maria zamiast Jezusa i apostołów? Nowe spojrzenie na zabytkowe malowidła

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Maria zamiast Jezusa i apostołów? Nowe spojrzenie na zabytkowe malowidła
Stara Dongola, Południowo-zachodni Aneks Klasztoru na Komie H. Pomieszczenie 6, ściana zachodnia, malowidło ścienne. Doroteos i scena cudu Archanioła Michała. Foto: H. Pietras; dzięki uprzejmości Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW

Polska historyczka sztuki przedstawiała nową interpretacją malowideł z katedry w Faras w Sudanie. Zgodnie z jej analizą malowidła przedstawiają sceny z dzieciństwa Marii, nie zaś apostołów czy Jezusa. To nowe odczytanie dzieł pochodzących ze średniowiecznej katedry, które wnosi świeży wgląd w badania archeologiczne początków chrześcijaństwa w Afryce. 

Faras w przeszłości było stolicą jednego z trzech królestw położonych na terenie południowego Egiptu i północnego Sudanu. W okresie średniowiecza, w ramach chrystianizacji, wybudowano tam katedrę. Uznawano ją za cud architektoniczny - zasłynęła chociażby za sprawą niezwykłych malowideł ściennych.


Katedra w Faras, czyli sukces polskiej archeologii

Zapomnianą przez wieki katedrę odkryto na nowo w latach 60. XX wieku, między innymi dzięki polskim archeologom. - To wielkie odkrycie i sukces polskiej archeologii. W tak zwanej kampanii nubijskiej, która związana była z budową wysokiej tamy na Nilu, wzięła udział polska misja pod kierunkiem prof. Kazimierza Michałowskiego - opowiada dr Magdalena Łaptaś z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. 

- Odkrycie tej katedry odegrało ogromną rolę w zrozumieniu historii chrześcijańskiego Sudanu. Zachowały się tam na przykład inskrypcje, odnoszące się do biskupów z Faras, z datami, w których oni zasiadali na tronach biskupich. W połączeniu z malowidłami otworzyło to oczy badaczom i pogłębiło wiedzę - zaznacza rozmówczyni Moniki Suszek.

Przeczytaj także:

Nowe spojrzenie na zabytkowe malowidła

W katedrze odnaleziono między innymi zespół ponad 150 unikatowych malowideł, które dawniej rozsławiły obiekt sakralny. Wśród nich są rysunki datowane na VIII i IX wiek; jeden z nich, przedstawiający postacie, najprawdopodobniej ukazuje Jezusa lub apostołów. Dr Magdalena Łaptaś sugeruje jednak, że to w rzeczywistości Maria, matka Chrystusa. Świadczyć o tym może fakt, że postacie na malowidle mają zakryte głowy. - Apostołowie zazwyczaj mają rozwichrzone włosy i różne typy wyglądu wywodzące się z wizerunku starożytnych filozofów. Pomyślałam, że to jednak są kobiety; są nawet takie zalecenia w Piśmie Świętym, że kobiety powinny mieć zakryte głowy, kiedy się modlą - wyjaśnia badaczka.

O tym, że na malowidle ukazano Marię, świadczyć może również typ kompozycji. - Mniejsza z tych postaci wyciąga rękę do przodu. To bardzo charakterystyczne dla kompozycji wejścia Marii do świątyni - tłumaczy dr Magdalena Łaptaś.

Drugie ze wspomnianych malowideł przedstawia postać siedzącą na tronie, która wyciąga przed siebie ręce. Tu również funkcjonują różne interpretacje. Dla jednych to scena związana ze zmartwychwstaniem, inni z kolei widzieli tam Poncjusza Piłata. Według rozmówczyni Moniki Suszek również tutaj ukazano jednak Marię. - Stwierdziłam, że to może być scena karmienia Marii przez anioła. Ta postać wyciąga obie ręce w bok, jakby siedząc na tronie. A pokazanie Marii na tronie to też pewien typ od soboru w Efezie, kiedy uznano ją za Theotokos, czyli bożą rodzicielkę - opowiada badaczka.

***

Tytuł audycji: Piknik Naukowy
Prowadzi: 
Monika Suszek
Data emisji:
17.03.2025
Godzina emisji:
10.30

qch/kor

Polecane