Tadeusz Kabicz: zagrożenia i niepokoje, które opisał Witkacy, są bardzo aktualne
2025-02-24, 21:02 | aktualizacja 2025-02-28, 08:02
Słuchowisko radiowe "Oni" zostało w poniedziałek 24 lutego pokazane na deskach Teatru Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza. Równocześnie było także transmitowane na żywo w Polskim Radiu na antenie Dwójki.
Ten niezwykły, teatralno-radiowy spektakl odbył się w 140. rocznicę urodzin genialnego artysty. To także 40. rocznica nadania Teatrowi Studio imienia Stanisława Ignacego Witkiewicza. To bardzo trudna realizacja, na dodatek dla reżysera to pierwsze spotkanie sceniczne z Witkacym.
Posłuchaj
Zagrożenia aktualne po 100 latach
"Oni" to opowieść o miłości do świata wolności, świata związanego ze sztuką. I nagle przychodzą jacyś barbarzyńcy, którzy wszystko chcą zautomatyzować, okiełznać wszystko, co wolne. Można więc powiedzieć, że to dramat o końcu sztuki, indywidualności, końcu ludzkości.
Witkacy napisał "Onych" w roku 1920. Bał się bolszewizmu i, jak wiadomo, popełnił samobójstwo 17 września 1939 roku, po wkroczeniu wojsk radzieckich do Polski. Ale dzisiaj tak samo mógłby nas ostrzegać przed tym, co na wschodzie, jak i przed narastającym totalitaryzmem na zachodzie.
- Oczywiście, pisał to w innym kontekście, ostrzegał przed czymś innym: wiadomo, co się działo. Ale rzeczy, które opisał, te zagrożenia, niepokoje, są moim zdaniem ciągle bardzo aktualne. To jest siłą tego tekstu - mówi reżyser Tadeusz Kabicz.
Tajemnicze siły, autoironia i czarny humor
Dla adaptatora i reżysera sztuki bardzo ważne jest to, że nie wiadomo, kim są "oni": czy to korporacje, czy całe państwa o takim lub innym ustroju?
- To super, że cokolwiek sobie podłożymy, to są jakieś siły, które decydują o tym, jak wygląda świat, i które w jakąś stronę nas popychają. Wydaje mi się, że właśnie na tym polega uniwersalność sztuki - tłumaczy. - Ale także na sposobie, w jaki Witkacy traktuje swój tekst: jest pełen dystansu do siebie, autoironii. Ten tekst jest pełen humoru i groteska świetnie się sprawdza, kiedy zderza rozpacz, tragedię, czyjąś śmierć z przyziemnym, okrutnym humorem - stwierdza.
Karkołomne zadanie
To pierwsze zetknięcie rozmówcy Michała Nogasia z Witkacym na scenie.
- Oczywiście, w szkole przerabiałem parę jego lektur, ale po raz pierwszy mam okazję robić jego tekst. (…) Jest on dużo dłuższy, niż to, co będziemy Państwu prezentować: musiałem go poskracać, dokonać adaptacji radiowej. To zadanie karkołomne: wykreślanie jego słów jest strasznie trudne, bo jego forma, styl jest tak skomplikowany i unikalny, że za każdym razem, gdy coś wyrzucaliśmy, mieliśmy takie "Ojej, teraz ten tekst nie ma sensu" - opowiada. - Ten tekst jest bardzo siarczysty, dosadny, kolorowy, co niekoniecznie w formie audio by się sprawdzało. Staraliśmy się więc znaleźć takie elementy w tej historii, które sprawiają, że nas "zasysa", trzyma w napięciu i bawi. Skoncentrowaliśmy się więc na akcji, sensacji i humorze, czyli tym, co kochamy najbardziej w teatrze - zdradza.
Przeczytaj także:
- Tomasz Szymański, kanał "Solo Show": problemem jest znalezienie odpowiedniego języka
- Wzrosty i powroty. Teatr Telewizji ma się coraz lepiej - mówi Michał Kotański
- Tomasz Kolankiewicz: "Rękopis znaleziony w Saragossie" zmienił moje życie
Muzyka transowa, łącząca, sugerująca
Jednym z ważnych elementów przygotowywanego słuchowiska na żywo jest transowa muzyka rozbrzmiewająca w tle.
- Zależało mi, aby wydobyć uniwersalność z tego tekstu, pokazać, że można go też odczytywać w dzisiejszych czasach: że nie chodzi bolszewików i rok 1920 czy totalitaryzmy, ale można podłożyć różne rzeczy. I muzyka Szymona Sutora jest takim pomostem do współczesności - opowiada Tadeusz Kabicz. - To jest słuchowisko i nie mogliśmy wprowadzić scenografii czy kostiumów: tylko ta muzyka sprawia, że mamy trochę współczesnego sznytu. Elektronika i transowość zasugerują tę dzisiejszą cyfryzację i to, że sztuczna inteligencja, której tak wszyscy się dzisiaj boją, może nam zniszczyć sztukę. A przynajmniej odebrać ludzkości monopol na tworzenie sztuki - wyjaśnia.
Eksperymenty i uwodzenie świata
Obsadę "Onych" stanowi głównie zespół Teatru Studio: Tomasz Nosiński, Monika Obara, Dominika Ostałowska, Marcin Pempuś, Halina Rasiakówna, Sonia Roszczuk, Rob Wasiewicz. Gościnnie występuje Magdalena Koleśnik.
Posłuchaj
Ta niezwykła realizacja jest doskonałym przykładem, jak Teatr Studio jest otwarty na różnego rodzaju działania, a nawet, jak właśnie w tym wypadku, eksperymenty. Na tej scenie dzieje się bardzo dużo. A jednym z najciekawszych przedstawień są "The Employees" w reżyserii Łukasza Tarkowskiego.
- To nasz hit eksportowy, który podbija sceny światowe. Jesteśmy świeżo po sukcesie w Londynie, a za chwilę, w kwietniu, będziemy w Nowym Jorku: to są najważniejsze sceny na świecie. Po wakacjach jedziemy do Seulu - wylicza Natalia Korczakowska, dyrektorka artystyczna Teatru Studio. - Z jednej strony to historia z gatunku sci-fi o spotkaniu prawdziwej istoty ze sztuczną. Czyli o tym, co nas tak intensywnie zajmuje w kontekście rozwoju sztucznej inteligencji. A z drugiej o tym, jak powywracać wszystko w teatrze, aby odżył. Jest konsekwentnym krokiem w karierze Łukasza, ale także w naszym myśleniu, by uwolnić widownię z pozycji trwania w miejscu i oceniania i pchnąć w kierunku większej swobody i twórczej formy współuczestnictwa - tłumaczy.
- To jest chyba to, co uwodzi widownię na świecie. Wspaniale jest widzieć w Londynie, jak podnosi ludzi już po pierwszych scenach. Czuć w tej sztuce olbrzymi potencjał - dodaje.
Ponadto w audycji
- Trójka na życzenie: informacje o najciekawszych i najnowszych podcastach Trójki;
- rekomendacje autora;
- płyta tygodnia;
- piosenka dnia;
- "PrzySłowie" - cykl językowy Mateusza Adamczyka "Konkursy na polskie słowa".
***
Tytuł audycji: Tu Myśliwiecka 3/5/7
Prowadzi: Michał Nogaś
Data emisji: 24.02.2025
Godzina emisji: 13.37
pr