"The Brutalist" Brody’ego Corbeta: wielkie kino za małe pieniądze

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"The Brutalist" Brody’ego Corbeta: wielkie kino za małe pieniądze
"Brutalista"Foto: mat. prasowe

W polskich kinach pojawiła się niezwykła produkcja: "The Brutalist" Brody’ego Corbeta. Film już obsypany nagrodami i nominowany do Oscara w 10 kategoriach. Ale nie tylko o nagrody chodzi w tej blisko czterogodzinnej produkcji.

Uciekając z powojennej Europy, wizjonerski architekt László Toth (Adrien Brody) przybywa do Ameryki, aby odbudować swoje życie, swoją pracę i małżeństwo z żoną Erzsébet (Felicity Jones) po tym, jak w czasie wojny został zmuszony do rozstania przez zmieniające się granice i reżimy. Samotny w obcym, nowym kraju László osiedla się w Pensylwanii. Tam bogaty i wybitny przemysłowiec Harrison Lee Van Buren (Guy Pierce) dostrzega jego talent do budowania, ale władza i dziedzictwo mają swoją cenę...


Posłuchaj

1:36:47
Katarzyna Borowiecka zaprasza na rozmowy o kinie, festiwalach i sztuce komiksu (Wszystko Wszędzie Teraz/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Brody Corbet - reżyser ambitny

Brady Corbet wciąż jest dosyć młodym reżyserem (ma 36 lat), a w dorobku ma trzy pełnometrażowe filmy: "Dziedzictwo wodza" (2015), "Vox Lux" (2018) oraz wielką produkcję "The Brutalist" (2024).

- Widać, że jest bardzo ambitny: to reżyser, który nie chce po prostu zrobić jakiś film i coś opowiedzieć, ale chce go zrobić w taki sposób, jak on chce. Choćby droga, którą wybrał, nie była najłatwiejsza - mówi dr Miłosz Stelmach, filmoznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego i redaktor naczelny czasopisma "Ekrany". Zauważa przy okazji, że, jak na skalę przedsięwzięcia, jest to film niskobudżetowy: kosztował mniej niż 10 mln dolarów, co w Hollywood jest drobną kwotą. 


Historia kina, historia sztuki, forma

Gość Katarzyny Borowieckiej wskazuje, że Corbet jest bardzo zanurzony w historii kina i historii sztuki. - Już sam fakt, że "The Brutalist" dzieje się w połowie XX wieku, sprawia, że on chciał odtworzyć tamtego ducha architektury, nastroju, obyczajowości, kostiumów, ale też to, jak kino wyglądało. Bo format Vista Vision [w jakim został ten film nakręcony - red.] pochodzi właśnie z lat 50. Wtedy wszystkie właściwie wytwórnie hollywoodzkie ścigały się na różne pomysły, żeby uczynić obraz możliwie atrakcyjnym. Jednym z nich było rozciąganie go, aby był możliwie panoramiczny - tłumaczy. - Firma Paramount opracowała Vista Vision w 1954 roku. To nie był długowieczny format: ostatni film nakręcono w nim w 1961 roku. […] Więc Brody Corbet jest pierwszą osobą po ponad 60 latach, która odkopała ten format! [] Jest w tym element retro, trochę nostalgii - wskazuje.

- To świadczy, że Corbet jest bardzo nastawiony na formę. Nie jest dla niego istotna tylko opowieść, którą chce nam przedstawić, ale też to, jak ona wygląda. A ten film wg mnie wygląda niesamowicie: to, jak jest zainscenizowany, oświetlony. Jest tam wiele takich perełek realizacyjnych… - dodaje.

Ponadto w audycji:

  • Dr Miłosz Stelmach opowie o premierach "Flow" Gintsa Zilbalodisa i surrealistycznym "Daaaaaalí!" Quentina Dupieux;
  • Urszula Śniegowska podzieli się ciekawostkami z tegorocznego festiwalu Sundance;
  • Nie zabraknie też wątków komiksowych - Paweł Timofiejuk przybliży polską obecność na festiwalu w Angoulême i podzieli się swoimi wrażeniami;
  • A na koniec sprawdzimy, jak AI wpływa na zawód aktora. O przyszłości sztucznej inteligencji w filmie porozmawiamy z Tomaszem Stawiszyńskim.

Przeczytaj także:


***

Tytuł audycji: Wszystko Wszędzie Teraz
Prowadziła: Katarzyna Borowiecka
Data emisji: 1.02.2025
Godziny emisji: 14.00-16.00

pr/kor

Polecane