Smartbandy i aplikacje sportowe: gadżety pomocne, o ile nad nami nie zapanują
2025-02-08, 11:02 | aktualizacja 2025-02-10, 11:02
Te urządzenia mogą być pomocne, ale nie zawsze. Psychologowie zwracają uwagę na wpływ tak zwanych smartbandów i aplikacji śledzących nasze parametry zdrowotne między innymi podczas wysiłku fizycznego. Choć gadżety te mają pomóc nam w treningu i śledzeniu naszych postępów, mogą przy okazji nami zawładnąć.
W jaki sposób smartband czy aplikacja śledząca postępy może przejąć nad nami kontrolę? Kluczową rolę odgrywa tutaj dopamina – związek chemiczny pełniący funkcję neuroprzekaźnika i neuromodulatora. Odpowiada ona między innymi za funkcje wykonawcze, pobudzenie i motywację. To właśnie dlatego nasz mózg tak bardzo ją "lubi".
Posłuchaj
Sportowa potrzeba dopaminy
- Mózg lubi dopaminę, a nagrody dorzucają nam dopaminy. Takie szybkie gratyfikacje, jak na przykład komunikaty o osiągnięciu celu, właśnie temu służą. Tak też są kreowane, aby w jakiś sposób nas uzależniać - wyjaśnia psycholożka Klaudia Andrzejczak-Sobkowicz.
To oznacza, że nadmierne opieranie się na zegarkach sportowych może mieć szereg konsekwencji. - Przywiązywanie się do tego, co tam w sumie jest, może sprawić, że będziemy się na tym punkcie zafiksowywać i uzależniać w jakiś sposób od takiego narzędzia. Jednocześnie czasem może prowadzić do zachowań obsesyjno-kompulsywnych, czyli nadmiernego sprawdzania parametrów w zegarku - wymienia rozmówczyni Aleksandry Dobieszewskiej.
Przeczytaj także:
- Polskie tematy tabu - seks, polityka, pieniądze
- Wyprodukowaliśmy ubrania na kilka pokoleń. Co z nimi zrobić?
- Sukces w świecie przyrody: zagrożone gatunki zwierząt w Polsce mają się coraz lepiej
Pomiar w zegarku nie świadczy o sukcesie
Prof. Aleksandra Jażdżewska z Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku zwraca uwagę, że funkcje, jakie oferują smartbandy i inne tego typu gadżety mogą być szczególnie kuszące dla młodych osób. - Młode osoby chcą wszystko uwieczniać, zapisywać. A najczęściej łączyć to z aplikacją i wrzucać swój trening albo przebytą trasę - tłumaczy ekspertka i dodaje, że może tu pojawić się przeświadczenie, że jak czegoś nie mamy zapisanego, to to nie było takie dobre.
- Taka nadmierna kontrola może nawet powodować zachowania autodestruktywne - przestrzega Klaudia Andrzejczak-Sobkowicz. - To znaczy zbyt mocne, przeciążające treningi, które będą powodować kontuzje. W skrajnych przypadkach takie porównywanie się może prowadzić do zaburzeń odżywiania - dodaje.
Nie należy popadać jednak w skrajność i całkowicie rezygnować z takich gadżetów. Grunt to zachować zdrowy rozsądek. - Jakiekolwiek narzędzia będą nam służyły, kiedy my nad nimi panujemy, a nie odwrotnie. Kiedy zaczynamy czuć na przykład napięcie, bo nie mamy telefonu czy zegarka, albo czujemy, że zegarek nie mierzy nam tych sukcesów, jakby to aplikacja była miarą sukcesów, to tu zaczynamy mieć problem - radzi ekspertka.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Krzysztof Łoniewski
Autorka materiału reporterskiego: Aleksandra Dobieszewska
Data emisji: 8.02.2025
Godzina emisji: 7.22
qch/kor