"Rak, który toczy gospodarkę" - nierówności na rynku pracy

Amerykańska ekonomistka Claudia Goldin zbadała kluczowe czynniki wpływające na różnice między mężczyznami a kobietami na rynku pracy. I dostała za to ekonomiczną Nagrodę Nobla w 2023 roku. Nierówności na rynku pracy nie dotyczą jednak tylko płci.

Posłuchaj

50:38

"Rak, który toczy gospodarkę" - nierówności na rynku pracy (Klub Trójki)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

O mechanizmach i narzędziach, które wspomagają równość na rynku pracy Michał Matus rozmawiał z Prof. Elżbietą Mączyńską, Przemysławem Żydokiem - Prezesem Zarządu Fundacji Aktywizacja oraz Prof. Henrykiem Domańskim - socjologiem PAN-u. 

Przeczytaj także

• Odpowiedzialność za słowa wypowiadane w sferze publicznej
• Bo kobiety też piłkę kopią… Historia kobiecej piłki nożnej w Polsce
• Co my jemy? Przemysł spożywczy i kultura "foodporn"

Nierówności na rynku pracy zabijają popyt

- Z racji tego, że jestem ekonomistką, patrzę na nierówności na rynku pracy pod kątem ekonomicznym - mówi Elżbieta Mączyńska. - Uważam, że narastanie nierówności to rak, który toczy obecną gospodarkę w skali globalnej. Jeżeli są to nierówności nieuzasadnione produktywnością i kompetencjami, to powoduje niepowetowane straty dla gospodarki. Nierówności zabijają popyt, bo jest on tworzony przez masy - dodaje. 

- Ja bym podzielił nierówności na rynku pracy na dwa rodzaje - mówi Henryk Domański. - Pierwszy z nich to nierówności wynikające z nierównej dystrybucji dóbr, których przykładem są nierówności dochodów. Drugi rodzaj to nierówności szans, gdy ludzie mają niejednakowe możliwości obsadzania pozycji zawodowych czy niejednakowy dostęp do wykształcenia. Te drugie są o wiele groźniejsze i dysfunkcjonalne. Około 30 procent szans życiowych zależy od wpływu pochodzenia społecznego. Nierówności były, są i będą, ale problem polega na tym, by nie przekraczać pewnej bariery - dodaje.

- Nierówności na rynku pracy dotyczą w dużej mierze osób z niepełnosprawnościami - mówi Przemysław Żydok. - Osoby z niepełnosprawnościami są postrzegane jako niepełnowartościowi pracownicy. Osoba z niepełnosprawnością posiadająca takie same kwalifikacje jak pełnosprawna, jest inaczej traktowana na rynku pracy. Trzeba zmienić te stereotypy - podsumowuje.

***