Urlopowa kumulacja finansowa, czyli skąd problemy z długimi terminami przelewów?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Urlopowa kumulacja finansowa, czyli skąd problemy z długimi terminami przelewów?
Darmowy przelew bankowy w czasie przerwy świątecznej może iść nawet kilka dniFoto: Shutterstock/PerlaStudio

Właśnie zakończyła się świąteczna kumulacja (Boże Narodzenie-Nowy Rok-Trzech Króli), czas kiedy problemy mieliśmy nawet z przelewami: wysłany w piątek po południu trafia do adresata dopiero we wtorek ok. południa. Dlaczego?

Wydawałoby się, że w czasach, kiedy istnie system płatności mobilnych, który pozwala przekazywać pieniądze na konto w kilka sekund, również kwestia zwykłych przelewów powinna być rozwiązana. Nic bardziej mylnego: na przelew wysłany w piątek po południu trzeba czekać do wtorku do południa. - Słabe to - komentują sytuację młodzi ludzie.


Posłuchaj

5:21
Długie oczekiwanie na przelewy w okresie świątecznym - skąd takie problemy?
+
Dodaj do playlisty
+

Klient czeka, ale nie traci

- Jeżeli termin płatności przypada na dzień ustawowo wolny od pracy, to klientowi nie dzieje się krzywda, bo zgodnie z przepisami, termin płatności przenoszony jest automatycznie na następny dzień roboczy - mówi nowy Rzecznik Finansowy Michał Ziemiak mając na myśli dni od poniedziałku do piątku. Ale też równocześnie zaleca odpowiednio wczesne planowanie przelewów.

Przeczytaj także


Szybko, ale z dodatkową opłatą

To jednak w żadnym stopniu nie tłumaczy, dlaczego wysyłając zwykły przelew 4 stycznia po południu, trafiają one na konto adresata we wtorek, 7 stycznia ok. południa. Owszem, banki dysponują systemem błyskawicznych przelewów, ale jest on dodatkowo płatny. Tymczasem płatności mobilne załatwiają kwestię w kilkanaście sekund. Jednak nie można w ten sposób uregulować należności np. w urzędach.

Czynnik ludzki decyduje

O co więc chodzi? Oczywiście o element ludzki. Nad tradycyjnymi przelewami i systemem Elixir pieczę sprawują instytucje i ludzie. Rozliczenia miedzy bankami są przeprowadzane w tzw. sesjach, zazwyczaj trzech w ciągu dnia - Systemy sesyjne wymagają rozrachunku, czyli zwolnienia się banków ze wzajemnych zobowiązań. Banki wysyłają sobie te rozliczenia w określonych godzinach i w czasie tych sesji wyliczane są wzajemne salda netto miedzy uczestnikami - tłumaczy Tomasz Jończyk, dyrektor linii biznesowej rozliczenia sesyjne w Krajowej Izbie Rozliczeniowej.

W ramach jednej sesji, czyli przesłania pieniędzy między bankami, sumowane są wszystkie zlecenia klientów, także drobne przelewy klientów indywidualnych. Koniec końców są to ogromne kwoty, za które odpowiadają ludzie, którzy pracują w określonych godzinach. A jeśli nie pracują - bo są np. na świątecznym urlopie - to przelewy czekają na ich powrót.

 

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Data emisji: 7.01.2025
Godzina emisji: 7.15

pr

Polecane