Nie tylko makijaż, czyli wszystkie oblicza malowania twarzy
2025-01-05, 15:01 | aktualizacja 2025-01-05, 15:01
Kiedy i dlaczego ludzie zaczęli malować swoje twarze? Tego najpewniej nie uda się dokładnie ustalić. Wiemy jednak, że już w prehistorii nasi przodkowie używali farb i kolorów do dekorowania swojego ciała. A o tym, dlaczego i w jaki sposób malowali swoje twarze ludzie z różnych epok, w "Zagadkowej Niedzieli" opowiedziała Anna Skowrońska.
Gościni radiowej Trójki o zwyczajach związanych z symbolicznym malowaniem twarzy w różnych częściach świata pisze również w książce "Do twarzy. Dlaczego się malujemy?". W Zagadkowym Studiu zabrała nas z kolei w podróż między innymi na francuskie, brytyjskie i chińskie dwory, do starożytnego Egiptu i oraz współczesnej Afryki.
Posłuchaj
Makijaż po królewsku
Po co nam makijaż? Dla niektórych to sposób na upiększenie, może to również być związane z wiarą. Kiedyś jednak malowanie twarzy służyło temu, by... ukryć opaleniznę. Zwyczaj ten panował wśród francuskiej arystokracji w XVII wieku, za rządów Ludwika XIV. - Król w tamtym czasie nie lubił się opalać. Opalenizna była znakiem tego, że pracujemy fizycznie. Nakładano mu więc na twarz puder; dziś mówimy na to podkład. Chodziło o to, by była jak najbardziej jasna - wyjaśnia Anna Skowrońska. - Podkład był nakładany też na twarze markizów czy zamożnych mieszczan. Chcieli oni w ten sposób się upiększyć i dostosować do ówczesnych kanonów piękna - dodaje.
Przenieśmy się jeszcze do Anglii, na dwór Elżbiety I. To historia o tyle zaskakująca, że królowa malowała swoją twarz trującym ołowiem. - Oczywiście nie wiedziała, że ołów jest trujący i nie było go dużo. Poza tym dla niej uroda była ważna. Była to królowa szalenie ambitna, mocna, i uroda była dla niej istotna. Z wiekiem kładła coraz więcej podkładu z dodatkiem ołowiu. Z tego też powodu, że przeszła ospę w wieku dorosłym i miała na twarzy blizny, które chciała ukryć - tłumaczy gościni Trójki. - Elżbieta I mocno podkreślała też kolor ust. Ta czerwień była jej znakiem; właściwie na wszystkich portretach, które są znane, Elżbieta ma czerwone usta. Wiadomo, że sprowadzano specjalne barwniki, które pomagały uzyskać ten kolor - zaznacza ekspertka.
Przeczytaj także
- Zagadkowy Nowy Rok - Marcin Jamkowski o realizacji marzeń i sylwestrze w Sudanie
- Skąd się wzięły huczne zabawy noworoczne? Skąd nazwa sylwester?
- Wigilie wielkich Polaków. Jak święta spędzali Mickiewicz, Słowacki i Chopin?
Z wizytą u ludu Himba i Jorubów
W "Zagadkowej Niedzieli" przenieśliśmy się także do Afryki. Wraz z Anną Skowrońską poznaliśmy namibijski lud Himba i nigeryjskie plemię Jorubów. Choć zamieszkują inne zakątki kontynentu, łączy je zwyczaj malowania ciała za pomocą farb.
- W sumie niewiele wiemy o tym, jak tam dekoruje się twarz czy ciało. Lud Himba naciera twarz i całe ciało specjalną pastą. To połączenie tłuszczu i glinki, które daje brązowo-czerwonawy odcień. Sprawia to, że twarz ma bardzo ładny kolor, a przez tłuszcz jest rozświetlona - opowiada rozmówczyni Katarzyny Stoparczyk. - Jorubowie kiedyś zamieszkiwali bardzo duże tereny i mieli bogatą kulturę. Rzadko o tym słyszymy, a to bardzo ciekawe. Oni mają też swoje baśnie, które często śpiewali. Łączą się one z pewnymi symbolami, które malowali na ciałach - wyjaśnia.
***
Tytuł audycji: Zagadkowa Niedziela
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
Gość: Anna Skowrońska (autorka książki "Do twarzy. Dlaczego się malujemy?")
Data emisji: 5.1.2025
Godzina emisji: 9.07
qch/zch