Katarzyna Nowak: nie wiem, jak ja to wszystko wytrzymałam
2024-12-03, 15:12 | aktualizacja 2024-12-07, 08:12
Tym razem Wojciech Zawioła rozmawia z naszą znakomitą tenisistką Katarzyną Nowak. O niełatwych początkach kariery, o trudnych latach 80. i 90., sukcesach i osiągnięciach…
Katarzyna Nowak jest jedną z najważniejszych postaci naszego tenisa: można o niej mówić jako o prekursorce zawodowego tenisa nad Wisłą. Również jako pierwsza Polka w historii awansowała do czołowej "50" singlowego rankingu WTA.
Posłuchaj
Trudna kariera okresu przełomu
Kariera tenisowa Katarzyny Nowak obejmuje okres od połowy lat 80. XX wieku, do roku 1998 kiedy zdecydowała się zakończyć występy w związku z narastającymi problemami z kręgosłupem. Obecnie komentuje mecze tenisowe w Polsat Sport.
- Tenis w okresie międzywojnia fantastycznie się rozwijał: miał wsparcie władzy, byli mecenasi, którzy wspierali tę dyscyplinę. A potem przyszły czasy niewdzięczne, kiedy tenis był dyskryminowany. Władysław Skonecki w latach 50. Musiał uciekać z Polski na pięć lat, Wojtek Fibak w lach 70. też został za granicą - opowiada. - Tak że tenis w Polsce był dyskryminowany, a moja kariera zawodowa przypada na okres przełomu: zaczęła się rok przed upadkiem komuny, w 1988 - wspomina.
- Start spóźniony o kilka lat, bo nie mogłam wziąć udziału w turniejach zawodowych, pomimo tego, że miałam predyspozycje i pozycję w juniorskim rankingu światowym: niestety, po prostu było to zabronione. Nie mogłam łączyć gry juniorskiej i zawodowej kariery: musiałam patrzeć, jak moje przeciwniczki, rywalki z innych krajów mają taką szansę - dodaje z lekką goryczą.
Przygnebiające pomarańcze na święta
Wyjazdy zagraniczne w tamtych czasach były wielkim wyzwaniem: logistycznym, finansowym ale też psychicznym. Nigdy nie było się pewnym, czy uda się wyjechać, gdyż to władze wydawały paszporty i zawsze mogły odmówić. Brak sponsorów sprawiał, że na wszystkim trzeba było oszczędzać…
- Czasem, przyznam, zastanawiam się, jak ja to wszystko wytrzymałam? To był tak uderzający kontrast… Ludzie nie wiedzieli, jak tam jest, bo wyjeżdżały pojedyncze osoby: była żelazna kurtyna, stan wojenny, sankcje. Natomiast ja wiedziałam - mówi polska tenisistka. - To było uderzające: wracałam wiedząc, że tam są hale, wszystkie rodzaje nawierzchni, kolorowe, kolorowo w sklepach; a u nas były pomarańcze tylko na święta. To było przygnębiające…
Przeczytaj także
- Biegiem przez największe pustynie świata. Marek Wiekiera o Wielkim Pustynnym Szlemie
- Apoloniusz Tajner – ojciec sukcesów polskich skoczków narciarskich
- Joanna Kowalczuk w drodze po Koronę Wulkanów Ziemi
***
Tytuł audycji: Ludzie
Prowadzi: Wojciech Zawioła
Gość: Katarzyna Nowak (tenisistka)
Data emisji: 2.12.2024
Godzina emisji: 23.08
pr