Reklama

reklama

Porno jak narkotyk. Czy nowa ustawa ochroni przed nim dzieci?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Porno jak narkotyk. Czy nowa ustawa ochroni przed nim dzieci?
Pomysłodawcy nowej ustawy chcą m.in. chronić dzieci przed internetową pornografiąFoto: Shutterstock/David Pereiras

Trwa zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Stop narkotykowi pornografii". Inicjatorami projektu jest ponad 20 organizacji prorodzinnych, a celem ustawy ma być przede wszystkim utrudnienie dostępu do treści pornograficznych dzieciom.

O tym, że zbyt wczesny kontakt z pornografią ma zgubny wpływ na psychikę, nie trzeba nikogo przekonywać. – Jeżeli dzieciaki mają dostęp do pornografii relatywnie wcześnie, to dość szybko generuje to w nich zaburzone poczucie własnego ciała i ciał innych osób, i też tego, co jest normą w zakresie seksualności – mówi seksuolożka Aleksandra Plewka. 


Posłuchaj

4:01
Porno jak narkotyk. Czy ustawa ochroni przed nim dzieci? (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Idea słuszna, gorzej z realizacją

Szkopuł w tym, że nikt tak naprawdę nie wie, jak w praktyce miałoby działać chronienie dzieci przed dostępem do internetowych stron dla dorosłych. Pomysłu na to nie mają nawet sami autorzy projektu nowej ustawy.

– W naszym projekcie nie proponujemy nic konkretnego. To już jest rozwiązanie techniczne, które będzie leżało po stronie dostawców pornografii – przyznaje Marcin Perłowski z organizacji Ordo Iuris.  

– Żeby jakakolwiek forma ochrony dzieci przed pornografią była szczelna, to pod ten system kontroli podlegać powinien absolutnie każdy podmiot na świecie. To jest nierealne, żebyśmy coś takiego wymogli ustawą – mówi trzeźwo Piotr Konieczny, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa z serwisu Niebezpiecznik.pl.   

Zakazany owoc smakuje lepiej 

Odgórne zakazywanie czegokolwiek może na dodatek przynieść efekt przeciwny do zamierzonego. – Dzieciaki znajdą sposób, żeby te materiały zobaczyć w internecie, gdzie w zasadzie są tubylcami. Jest to wiek sprzeciwiania się autorytetom – uważa Aleksandra Plewka.  

Jak wyliczono, w sieci można znaleźć ponad 24 miliony stron o charakterze pornograficznym, a tego typu treści pojawiają się nawet w najpopularniejszych portalach społecznościowych. Z tego powodu wypowiadanie wojny dostawcom internetowej pornografii przypomina, niestety, walkę z wiatrakami.

Czytaj też: 

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Autor materiału: Józef Niewiarowski
Data emisji: 9.10.2024
Godzina emisji: 6.38

kc/kmp

Polecane