Reklama

reklama

Angielskie ogrody: skąd się wzięły, jakie są, czym nas zachwycają?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Angielskie ogrody: skąd się wzięły, jakie są, czym nas zachwycają?
Eastcote House Gardens, London Borough of HillingdonFoto: Shutterstock/Lois GoBe

Uczono nas, że ogród angielski kojarzy się z dzikością, tajemnicą, nieokiełznaniem. I tym różni się od "dobrze ułożonego" barokowego ogrodu francuskiego. Ale czy tak jest na pewno?

Co kryją angielskie ogrody? Jakie są nieodłączne elementy ich krajobrazu? Dlaczego to akurat Anglicy tak zwariowali na punkcie sztuki ogrodowej i inspirują cały świat?


Posłuchaj

42:42
Angielskie ogrody: ich rodowód, cechy, tajemnice (Królestwo Roślin/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Stan szczęśliwości ducha

Gościnią Pawła Sztarbowskiego w "Królestwie Roślin" była ogrodniczka i popularyzatorka ogrodów naturalnych Katarzyna Bellingham¸ która dużą część życia mieszkałam w Anglii. Siłą rzeczy widziała dużo angielskich ogrodów i co więcej, w tych ogrodach uczyła się ogrodnictwa i pracowała.

- Po jakimś czasie zrozumiałam, że… nie ma, poza kilkoma cechami faktycznie uniwersalnymi, czegoś takiego, jak jeden jedyny w swoim rodzaju ogród angielski. Ogród angielski to jest stan ducha – tłumaczy. – I jestem pewna, że każdy z nas, czy mieszka w Anglii, w Polsce, czy na Księżycu, może mieć taki ogród. W sercu, w duszy, na parapecie w dużym pokoju, w swoim ogrodzie czy w parku... Nie to jest ważne: chodzi o to, jak ten ogród angielski, ta idea, wpływa na nas, na to jak się czujemy, jak nas uszczęśliwia – wskazuje.


Katarzyna Bellingham "Tajemnice angielskiego ogrodu" Katarzyna Bellingham "Tajemnice angielskiego ogrodu"

Wzór powielany na świecie

Okazuje się, że wpływ angielskich ogrodów na kulturę i ogrody świata, w tym także polskie, jest o wiele większy, niż nam się może wydawać. – Angielskie ogrody były i są tłem dla tych wszystkich zwariowanych rzeczy, które się działy: ekscentrycznych zachowań ekscentrycznych Anglików. I są nadal bardzo kochane przez Anglików i ogrodników, których w Anglii jest bardzo dużo – opowiada rozmówczyni Pawła Strabowskiego. – A jeżeli chodzi o nasz kraj, to ogrody angielskie na pewno były jakimś wzorem, który był powielany. Do dzisiaj, jeżeli kierujemy się czymś, co chcemy mieć w ogrodzie – rabatą, żywopłotem – to, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie, to wszystko jest z angielskiego ogrodu – zapewnia.

Przeczytaj także


Naturalność mocno regulowana

Ogród angielski kojarzony z dzikością, tajemniczością, nieokiełznaną naturą zawsze był stawiany w opozycji od "dobrze ułożonego" i starannie wypielęgnowanego francuskiego ogrodu barokowego. Okazuje się jednak, że owa słynna naturalność angielskich ogrodów była dość wątpliwa.

Legendarni twórcy angielskich ogrodów z XVIII wieku – William Kent, Charles Bridgeman czy Lancelot "Capability" Brown – w dowolny, czasami wręcz szalony sposób kształtowali otoczenie. Właściwie nie znali granic: jeżeli to było "potrzebne", by uzupełnić ich wizję, potrafili nawet kopać sztuczne jeziora, bądź zasypywać te naturalne. Natomiast "Capability" Brown zasłynął tym, że rzeka wydawała mu się zbyt… prosta. Więc aby krajobraz był bardziej malowniczy, postanowił ją przekopać tak, aby się wiła!

***

Tytuł audycji: Królestwo Roślin
ProwadziPaweł Sztarbowski
Gościni: Katarzyna Bellingham (ogrodniczka, popularyzatorka ogrodów naturalnych, projektantka zieleni, vlogerka)
Data emisji: 8.09.2024
Godzina emisji: 12.09

pr                             

Polecane