Kidawa-Błońska: nie dziwię się, że kobiety wyszły na ulice i są wkurzone

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

- Ustawa depenalizująca pomoc przy aborcji miała zapewnić kobietom bezpieczeństwo. Mam żal do kolegów, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu - mówiła w radiowej Trójce Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałkini Senatu.

Ogólnopolski Strajk Kobiet powrócił pod siedzibę Sejmu z hasłami, które zwolenniczki liberalizacji prawa aborcyjnego skandowały na manifestacjach organizowanych w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Była to reakcja na odrzucenie przez posłów ustawy dekryminalizującej przerywanie ciąży. 

Ja wiem, że trzech moich kolegów nie wzięło udziału w tym głosowaniu i mam do nich żal, bo obiecaliśmy to. Umawialiśmy się, że rozwiążemy problemy kobiet - stwierdziła.

Marszałkini Senatu przyznała, że pomysły powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego to kapitulacja. - On się nie sprawdził i wpływał negatywnie na życie kobiet, to nie jest żadne rozwiązanie. Wszystkich nas czeka ciężka praca przekonywania i zbierania głosów za ustawą depenalizacyjną pomoc w aborcji - dodała.

Czytaj także:

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

22:07
Kidawa-Błońska: potrzebujemy większości w Sejmie ws. aborcji (Bez uników)
+
Dodaj do playlisty
+

***

Audycja: Bez Uników
Prowadząca: Renata Grochal
Gość: Małgorzata Kidawa-Błońska (marszałkini Senatu)
Data emisji: 24.07.2024
Godzina emisji: 8.13

dn

Polecane