Mija 55 lat od lądowania człowieka na Księżycu. Czas na nową misję?
2024-07-20, 13:07 | aktualizacja 2024-07-20, 16:07
Czy za dwa lata na powierzchni Księżyca pojawi się nowy odcisk buta ziemskiego astronauty? Jest na to duża szansa, a na razie świętujemy przypadającą 20 lipca 55. rocznicę słynnego, pierwszego w historii księżycowego spaceru Neila Armstronga i Buzza Aldrina.
- 20 lipca 1969 roku miało miejsce pierwsze lądowanie na Księżycu. Tego dnia człowiek dotknął powierzchni Srebrnego Globu.
- Na pokładzie lądownika "Orzeł" znajdowali się Neil Armstrong oraz Buzz Aldrin. Trzeci z astronautów, Michael Collins, czekał na kolegów w statku kosmicznym na księżycowej orbicie.
- Na wrzesień 2026 roku planowana jest kolejna załogowa misja na Księżyc, pierwsza od ponad 50 lat.
Choć misja Apollo 11 obrosła legendą, pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu wcale nie przebiegło zgodnie z planem. Astronauci nie wylądowali dokładnie tam, gdzie było to pierwotnie zaplanowane, czyli na równinie wulkanicznej zwanej Morzem Spokoju.
– Komputer był przeciążony i naprawdę było już dość groźnie. Oni minęli pierwotne miejsce lądowania i unosili się nad miejscem, gdzie było dużo głazów. Jeśliby zaczepili o nie jedną z nóg lądownika i statek by się przewrócił, to już nie mieli możliwości postawić go z powrotem – mówi Krzysztof Kowalczyk z Centrum Nauki Kopernik.
W ostatniej fazie lądowania Armstrong sterował ręcznie pojazdem, w którym na dodatek kończyło się paliwo. – To było dość emocjonujące i naprawdę w NASA odetchnęli z ulgą, gdy usłyszeli komunikat, że "Orzeł" wylądował – dodaje gość Trójki.
Powrót z przeszkodami
Do najłatwiejszych nie należał też powrót Armstronga i Aldrina z księżycowego spaceru. Najpierw musieli bezpiecznie połączyć się ze znajdującym się na orbicie Księżyca statkiem kosmicznym, w którym czekał na nich Collins.
– Lecąc potem w stronę Ziemi, musieli też w odpowiedni sposób wejść w ziemską atmosferę. Cała wyprawa to była kwestia kilku dni i, jak na owe czasy, była to dosyć duża wyprawa kosmiczna – twierdzi Kowalczyk.
Tuż po wylądowaniu na macierzystej planecie astronauci zostali poddani kwarantannie. Miała ona na celu zminimalizowanie ryzyka potencjalnego rozprzestrzenienia się nieznanego wirusa, przywiezionego przez nich z Księżyca.
– Prezydent Stanów Zjednoczonych oczywiście chciał z nimi porozmawiać, ale rozmawiał przez specjalną szybę – opowiada naukowiec z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.
Misja zakończona sukcesem
Amerykanie wracali na Księżyc jeszcze kilkukrotnie. Ostatecznie, w 1972 roku zaniechali dalszych wypraw na Srebrny Glob. Zadecydowały o tym przede wszystkim względy finansowe.
– Amerykańskim decydentom chodziło o to, żeby pokazać reszcie świata, zwłaszcza Związkowi Radzieckiemu, że to oni potrafią doprowadzić do lądowania na Księżycu, a zatem mają również przewagę militarną w razie jakiegoś globalnego konfliktu. No i kiedy po tych kilku udanych lądowaniach nikt inny nie chciał tego powtórzyć, nie było też ryzyka, że ktoś Amerykanów wyprzedzi, to oni uznali, że nie będą kontynuować tego ogromnie kosztownego programu – opowiada Krzysztof Kowalczyk.
Posłuchaj
Księżycowe skarby
Zanosi się na to, że po ponad półwiecznej przerwie człowiek ponownie postawi swą stopę na Księżycu. Nad nowym programem intensywnie pracuje NASA, a jednym z powodów jest chęć wydobywania cennych surowców, w jakie obfituje nasz naturalny satelita.
– Jeżeli wyobrazimy sobie na przykład, że na Ziemi rozwinie się energetyka termojądrowa, to ona będzie potrzebowała już nie izotopów plutonu czy uranu, ale na przykład helu 3, którego, jak wiemy, jest sporo na Księżycu – mówi gość audycji "Swoją Drogą".
Powrót na Księżyc w 2026 roku?
Księżyc może także pełnić funkcję stacji przesiadkowej w drodze do eksploracji Układu Słonecznego, a konkretnie w wyprawie na Marsa. Istnieją też plany zbudowania stacji kosmicznej, która krążyłaby wokół Księżyca. Miałaby ona nosić nazwę Gateway i być częścią programu Artemis. Jak wiemy z mitologii, Artemis była bliźniaczą siostrą Apolla, od imienia którego Amerykanie nazwali pierwotną misję podboju Srebrnego Globu.
– Jeżeli powiedzie się plan, żeby we wrześniu przyszłego roku pokrążyć wokół Księżyca w czteroosobowej załodze, to można liczyć na to, że we wrześniu 2026 roku znów mogłoby się odbyć lądowanie załogowe dwóch astronautów na Księżycu – mówi Kowalczyk.
Posłuchaj
Czytaj też:
- Ostatnie lądowanie człowieka na Księżycu. 51 lat od startu misji Apollo 17
- 55. rocznica lądowania na Księżycu. Karol Wójcicki: słuchanie relacji radiowej z tego wydarzenia było niesamowitym przeżyciem
***
Tytuł audycji: Swoją Drogą
Prowadzi: Martyna Matwiejuk
Gość: Krzysztof Kowalczyk (członek Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, pracownik Centrum Nauki Kopernik)
Data emisji: 20.07.2024
Godziny emisji: 12.13, 12.30
kc/kmp