Jak mówił Jerzy Fijas, pracownicy Lasów Państwowych mieli wcześniej szczątkowe informacje o nadużyciach. Teraz wyszły one na jaw w wyniku audytu.
- My, jako leśnicy, mieliśmy w ostatnich latach jakieś informacje. Teraz z pozycji dyrekcji generalnej mogę powiedzieć, że dopiero teraz w wyniku prowadzonych audytów pojawiają się konkretne kwoty, konkretni ludzie i obszary, które były zdominowane politycznym imperatywem wydatkowania środków. Myślę, że wiele osób w Lasach Państwowych przeżywa ogromne zaskoczenie. (...) Porażają kwoty i sposób funkcjonowania. Jeśli chodzi o ten mechanizm, to on dotyczył nie tylko dyrekcji generalnej, ale też docierania z dyspozycją polityczną do podstawowych jednostek - stwierdził Jerzy Fijas.
Wnioski do prokuratury
Jak dodał, w związku z naruszeniami składane są zawiadomienia do prokuratury.
- W miarę postępu prac i analiz przygotowywane są wnioski tam, gdzie doszło do naruszeń, i są składane zawiadomienia do prokuratury. W tej chwili jest ich około trzydziestu i dotyczą dwudziestu kilku osób - powiedział zastępca dyrektora Lasów Państwowych.
Czytaj także:
Wśród wspomnianych nadużyć warto wymienić chociażby środki, które w latach 2020-2023 Lasy Państwowe przekazywały prawicowo-katolickim mediom. Chodzi o ok. 26 mln zł. W tej sprawie do prokuratury trafiło 11 zawiadomień, które dotyczyły m.in. byłego dyrektora generalnego Józefa Kubicy.
Audycja: "W Samo Południe"
Prowadzący: Krzysztof Grzesiowski
Gość: zastępca dyrektora Lasów Państwowych Jerzy Fijas
Data emisji: 5.07.2024 r.
Godzina emisji: 12.25
PR1/egz/wmkor
Jerzy Fijas o nadużyciach w Lasach Państwowych. "Kwoty porażają" - Jedynka - polskieradio.pl