Wydawanie mniejszych środków na obronność niż 4% PKB jest absolutnie nieakceptowane w najbliższych latach. To znajduje odzwierciedlenie w rekomendacjach Prezydenta RP do nowej strategii.
— BBN (@BBN_PL) July 4, 2024
Dziś Szef MON jednoznacznie odniósł się do tego, że wydatki na obronność nie będą cięte… pic.twitter.com/2GPeyjfNkf
Gen. Koziej popiera zwiększanie wydatków na obronność. "Żyjemy w epoce drugiej zimnej wojny"
2024-07-05, 09:07 | aktualizacja 2024-07-05, 10:07
- Nie mam nic przeciwko temu, by prezydent na szczycie NATO powiedział, że trzeba zmierzać do wydawania 3 proc. PKB na obronność krajów NATO - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia były szef BBN gen. Stanisław Koziej. - Żyjemy w epoce drugiej zimnej wojny. Bezpieczeństwo jest numerem 1 wśród wszystkich problemów, które mamy do rozwiązania - dodał.
Od wtorku do czwartku w Waszyngtonie odbywać się będzie szczyt NATO. Polskę reprezentować będą prezydent Andrzej Duda oraz szefowie MON, MSZ, BBN i Biura Polityki Międzynarodowej. Jednym z postulatów, jakie zamierza przedstawić prezydent, jest zwiększenie wydatków krajów NATO na obronność do 3 proc. PKB.
- To nie jest, przynajmniej na dzisiaj, realny postulat, ale kierunek jest słuszny - ocenił w Programie 3 Polskiego Radia były szef BBN gen. Stanisław Koziej. - Wszystkie państwa powinny zwiększać swoje wydatki obronne. Żyjemy w drugiej zimnej wojnie, trzeba sobie to jasno uzmysłowić - dodał.
Druga zimna wojna
Jego zdaniem, współczesne warunki bezpieczeństwa Polski są "podobne do poprzedniej, pierwszej zimnej wojny z XX wieku", dlatego też "Europa musi się ponownie zorganizować i przygotować do tych wyzwań".
Na uwagę, że dzisiaj nie wszystkie kraje NATO wydają 2 proc. PKB na obronność, gość "Bez uników" przyznał, że właśnie dlatego postulat prezydenta Andrzeja Dudy jest nierealny. - Na pewno nie będzie deklaracji na szczycie NATO, że idziemy do 3 proc., ale już jest postęp - uznano, że [trzeba wydawać] co najmniej 2 proc., że to najniższy poziom, jaki powinien w NATO obowiązywać - zaznaczył.
Posłuchaj
Zdaniem gen. Kozieja należy "mówić o tym, że potrzeba zwiększać wydatki". - Trzeba ciągle przypominać. Dlatego nie mam nic przeciwko temu, że prezydent na szczycie NATO powie, że trzeba zmierzać do 3 proc. - dodał.
Przyzwolenie na wydatki na zbrojenia
W ocenie gościa Polskiego Radia, problem wydatków na zbrojenia kosztem innych dziedzin polityki państwa występował także w przeszłości. - Musimy pamiętać, że w każdych warunkach, zawsze, bezpieczeństwo jest numerem 1 wśród wszystkich problemów, które mamy do rozwiązania. Jeżeli nie zapewnimy sobie bezpieczeństwa, to nie będzie nas, nie ma więc co mówić o innych kwestiach - wyjaśnił.
Głównym dylematem jest uzgodnienie proporcji między wydatkami na zbrojenia i na inwestycje. - Balans 2 proc. jeszcze zanim wybuchła druga zimna wojna był optymalny. Dzisiaj jest on natomiast zachwiany. Zagrożenia są większe, w związku z czym państwo już zdecydowało się na 3 proc. - wskazał.
- Jest przyzwolenie społeczne do tego, jest przyzwolenie społeczne do zwiększania wydatków na bezpieczeństwo. Ludzie generalnie czują, że zagrożenie narasta - podkreślał gen. Stanisław Koziej.
Generał Koziej wskazał też, że podczas nadchodzącego szczytu NATO w Waszyngtonie Polska powinna zachęcać partnerów do uruchomienia procesu akcesji Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dodał, że istotne jest też większe zaangażowanie we wspieranie Ukrainy.
***
Audycja: Bez uników
Prowadzący: Renata Grochal
Gość: gen. Stanisław Koziej (były szef BBN)
Data emisji: 5.07.2024
Godzina emisji: 8.15
Trójka/ mbl
wmkor