Odwrócony efekt Matyldy. Czemu sukces kobiet sprawia, że dana dziedzina nauki jest mniej atrakcyjna?
2024-06-25, 17:06 | aktualizacja 2024-06-25, 17:06
Negatywne stereotypy na temat kobiet w nauce dają o sobie znać w nieoczywisty sposób. Jak pokazały badania polskich naukowców, prezentowanie kobiet jako osób, które osiągnęły coś ważnego w danej dziedzinie nauki dość często sprawia, że odbiorcy uznają tę dziedzinę za mniej atrakcyjną. Czyli pojawia się tzw. odwrotny efekt Matyldy.
- Badania przeprowadzone we wrocławskich i opolskich liceach wykazały, że dziedziny, w których kobiety osiągają sukces, są postrzegane, jako mało atrakcyjne.
- Odwrócony efekt Matyldy może być wynikiem dysonansu poznawczego, gdyż zaprzecza głęboko ugruntowanym stereotypom dotyczącym roli kobiety i mężczyzny w życiu społecznym.
Aby powiedzieć czym jest przywołany na wstępie odwrotny efekt Matyldy, należy najpierw wytłumaczyć, czym jest właściwy efekt Matyldy. – Polega on na tym, że założenie, iż kobiety nie mogą wnieść wartościowego wkładu do nauki, albo ich wkład jest mniej wartościowy, niż wkład mężczyzn, sprawia, że osiągnięcia kobiet są oceniane gorzej, bądź pomijane w ujęciach historii danej dziedziny – wyjaśnia prof. Wojciech Małecki z Uniwersytetu Wrocławskiego. Pierwsza na ten fakt zwróciła uwagę historyczka nauki Margaret Rossiter w 1993 roku. To ona też zaproponowała nazwę "efekt Matyldy" na cześć Matildy Gage, która już w końcu XIX wieku zwróciła uwagę na dyskryminację naukowych osiągnięć kobiet.
Czym jest odwrócony efekt Matyldy?
Okazuje się, że próba przeciwdziałania efektowi Matyldy, a więc wyeksponowanie kobiecych osiągnięć w nauce, prowadzi do odwróconego efektu Matyldy, czyli… umniejszenia całej dziedziny. – Kiedy badani słuchali o wielkich osiągnięciach wielkich kobiet, bynajmniej nie stwierdzili "Ha, kobiety też potrafią dużo osiągnąć w danej dziedzinie". Uznali za to, że skoro kobiety dużo w niej osiągają, to ta dziedzina nie jest wcale interesująca. I w sumie nie chcieliby jej studiować! – tłumaczy dr Marta Kowal z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Przeczytaj także
- Męskie – niemęskie. Z czym dzisiaj mierzy się mężczyzna?
- "Co do zasady są zrozpaczeni". Współczesny mężczyzna: czym żyje i co go trapi?
- Czy AI jest seksistowska i rasistowska? Tak wynika z badań polskich naukowców
Kto dokonał odkryć?
Badanie zostało przeprowadzone na próbie 802 uczniów liceów ogólnokształcących z Wrocławia i Opola pokazując im prezentacje dotyczące pięciu dziedzinach nauki: dwóch STEM (techniczne i przyrodnicze), społecznych oraz humanistycznych. Przy czym owe dziedziny przedstawiono przez pryzmat szczególnie ciekawych odkryć.
Były trzy wersje prezentacji każdej dziedziny: w jednej odkrycia były przypisane mężczyznom, w drugiej kobietom, a w trzeciej, kontrolnej, autorstwo odkryć nie było sprecyzowane. Poza tym różnic nie było. – Okazało się, że te prezentacje, w których odkrycia przypisywano kobietom, powodowały, że badani/badane byli mniej zainteresowani studiowaniem tej dziedziny, czy też uznawano ją po prostu za mniej interesującą – opowiada prof. Małecki.
Zlikwidować dysonans poznawczy
Czy takie wyniki można uznać za zaskakujące? Czym one są spowodowane? – W naszych wnioskach połączyliśmy wyniki ze stereotypami, które dotyczą kobiet i mężczyzn i z którymi borykamy się na co dzień. Generalnie uważamy, że kobiety są ciepłe, są kurami domowymi, gospodyniami, zajmują się dziećmi, a mężczyźni są zdobywcami, którzy wychodzą w świat i mają wielkie osiągnięcia, szczególnie w nauce. Więc jeżeli dostajemy komunikat, że kobieta coś osiągnęła, to wywołuje dysonans poznawczy, sprzeczność w naszych przekonaniach. I nie wiemy, co z nim zrobić – wskazuje dr Kowal. – Wtedy w prosty sposób można go wyeliminować: zamiast uznać, że kobiety nie są gorsze od mężczyzn i mogą wiele osiągnąć, zaczynamy uważać, że to, co usłyszeliśmy, nie jest ani ważne, ani istotne – stwierdza.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Dobrego dnia!
Prowadzi: Justyna Grabarz
Goście: dr Marta Kowal, prof. Wojciech Małecki (Uniwersytet Wrocławski)
Data emisji: 25.06.2024
Godzina emisji: 11.17
pr