Reklama

reklama

Życie na polsko-białoruskim pograniczu. Jak ukazują je reporterzy i dokumentaliści?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Życie na polsko-białoruskim pograniczu. Jak ukazują je reporterzy i dokumentaliści?
Polsko-białoruskie pogranicze jest strefą mocno zmilitaryzowanąFoto: PAP/Michał Zieliński

Czy reportażysta może w ogóle opisywać świat inaczej niż z perspektywy człowieka, z pozycji jednostkowego nieszczęścia wobec kryzysu migracyjnego, który dotyka wszystkich: pomagających, pilnujących porządku, mieszkańców Podlasia, a przede wszystkim imigrantów, czyli ludzi w drodze? O tym w kolejnym wydaniu audycji "Klub Trójki. Audiodokument". Punktem wyjścia do rozmowy był reportaż Bartosza Panka pt. "W jednym lesie".

Posłuchaj

Życie na polsko-białoruskim pograniczu. Jak ukazują je reporterzy i dokumentaliści? (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Trzy mieszkanki polsko-białoruskiego pogranicza opowiadają o tym, jak na ich życie wpływa kryzys humanitarny wywołany obecnością uchodźców. Paulina, gdy jedziemy przez powiat hajnowski, ironizuje, że mieszkańcom pasa przygranicznego militaryzacja już się opatrzyła.

Małgorzacie trudno odnaleźć spokój, który odczuwała po przeprowadzce na skraj puszczy. Kiedy zdarza jej się wyjść do lasu o świcie, towarzyszy jej poczucie ambiwalencji. Z jednej strony cieszy się ze spaceru. Z drugiej – nie przestaje myśleć o ludziach, którzy umarli tu z głodu albo wyczerpania, i o tych, którzy doświadczyli przemocy i bólu. – To, co wypełniało moje życie i było wielką radością dla mnie, z dnia na dzień zostało mi odebrane. Rzecz polega na tym, że ja się do tego lasu boję chodzić, a ten strach jest uwarunkowany tym, że dwukrotnie mierzono do mnie z broni – opowiada Małgorzata, która jest fotografką przyrody. – Raz tutaj przy domu, a raz centralnie w lesie, kiedy poszłam na spacer z aparatem. Usłyszałam, że ktoś z boku się porusza, zatrzymałam się i zobaczyłam żołnierza. Jak on mnie zobaczył, wymierzył do mnie z broni i zaczął mi grozić "Stój, bo strzelam!".

Ewa od początku stawia sprawę jasno: – Nie możesz nawet powiedzieć, co się dzieje w twojej rzeczywistości. To jest, po pierwsze, bardzo niebezpieczne. A po drugie – jakbym mówiła, czego naprawdę doświadczam, to nikt by w to nie uwierzył – zapewnia.

Sprawdź też:

Niegasnące emocje

Reportaż Bartosza Panka pt. "W jednym lesie" powstał rok temu dla Nowej Europy Wschodniej. Wróciliśmy do zapisu emocji z jesieni 2023 roku, kilka dni po wprowadzeniu nowej strefy buforowej przy granicy z Białorusią i w oczekiwaniu na reportaże dokumentujące obecną sytuację. - Wtedy, jesienią 2023 roku, o tym kryzysie na granicy mówiliśmy głównie z perspektyw służb mundurowych, polityków, i aktywistów oraz migrantów. Natomiast uciekła chyba perspektywa osób mieszkających tam od lat - opowiada autor reportażu. - Pomyślałem sobie, że ta perspektywa będzie w stanie ubogacić naszą wiedzę i wrażliwość o nowe wątki - dodaje rozmówca Anny Dudzińskiej.

- W dokumencie nie powiedziałem wszystkiego, co wówczas wiedziałem. Również by chronić moje bohaterki; pamiętajmy, że to jesień 2023 roku, przed gruntowną zmianą polityczną i całkowitym otwarciem siebie przed reporterem; kimś z zewnątrz, kto chce wysłuchać historii podać ją dalej - zaznacza Bartosz Panek. - To było bardzo trudne. Pracowałem na bardzo wysokim zaufaniu. Było wiadome, co może się w nim znaleźć - dodaje.

Źródło: Millennium Docs Against Gravity Film Festival/YouTube

"Sytuacja na granicy nie dawała mi spokoju"

W podobny sposób ukazać sytuację przy granicy polsko-białoruskiej zdecydowała się pokazać również Lidia Duda. Dokumentalistka ma w swoim dorobku wielokrotnie nagradzany film dokumentalny "Las". - Któregoś dnia pomyślałam, co bym zrobiła gdybym miała tam dom: pomagałabym czy nie. Jestem w tej grupie szczęśliwców, którzy mieszkają sto, dwieście kilometrów dalej - wyjasnia gościni "Klubu Trójki".

Rozmówczyni Anny Dudzińskiej sytuację przy granicy określa hasłem "na wschodzie bez zmian". - Mimo nowego rządu nadal jest kryminalizacja pomocy humanitarnej. To moja wielka złość, rozgoryczenie i gniew. Uczenie obywateli pewnego okrucieństwa to naprawdę zły pomysł - zaznacza dokumentalistka. - Też jestem za bezpieczeństwem i granicami, ale to wszystko musi być jakoś ucywilizowane. Mamy prawo, ale go nie stosujemy. Poszliśmy na ludzki ping-pong; będziemy przerzucać człowieka tam i z powrotem - dodaje.


Posłuchaj

50:57
Życie na polsko-białoruskim pograniczu. Jak ukazują je reporterzy i dokumentaliści? (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Klub Trójki. Audiobook
Prowadzi: Anna Dudzińska
Goście: Bartosz Panek (autor reportażu "W jednym lesie"), Lidia Duda (dokumentalistka, reżyserka filmu "Las")
Data emisji: 17.06.2024
Godzina emisji: 20.07

qch

Polecane