"Wielka Dziesiątka" - Kazimierz Deyna, kapitan i "mózg" drużyny narodowej
2024-06-10, 10:06 | aktualizacja 2024-06-13, 07:06
W cyklu "Wielka Dziesiątka", przedstawiającym najlepszych polskich piłkarzy w historii, Norbert Michalak przypomniał sylwetkę Kazimierza Deyny.
- Kazimierz Deyna był jednym z najlepszych polskich piłkarzy w historii. W latach 1968-78 w pierwszej reprezentacji rozegrał 97 meczów, strzelając 41 goli.
- W latach 1973-78 był kapitanem drużyny narodowej.
- Z reprezentacją wywalczył m.in. trzecie miejsce na mistrzostwach świata w 1974 roku, mistrzostwo olimpijskie w Monachium w 1972 roku oraz wicemistrzostwo olimpijskie w Montrealu w 1976 roku. Król strzelców igrzysk w 1972.
"Wielka Dziesiątka" to piłkarska podróż do lat 70. i 80. XX wieku. Właśnie wtedy polska reprezentacja święciła swoje największe sukcesy, zdobywając m.in. złoty medal na igrzyskach olimpijskich w 1972 roku oraz trzecie miejsce na mistrzostwach świata w 1974 roku i 1982 roku.
źródło: Łączy Nas Piłka / You Tube
"Mózg" drużyny narodowej
Takie nazwiska jak Kazimierz Deyna, Włodzimierz Lubański czy Zbigniew Boniek miłośnicy futbolu pamiętają i wspominają do dziś. Dzięki nagraniom z archiwum Polskiego Radia możemy przypomnieć sobie sylwetki najwybitniejszych polskich piłkarzy. Bohaterem pierwszego odcinka cyklu był Kazimierz Deyna, podpora reprezentacji i drużyny Legii Warszawa, wielbiony i... nienawidzony przez kibiców.
- Kiedy Kazik nie wykorzystał karnego w meczu z Argentyną w mistrzostwach świata w 1978 roku, to podobno rzucano kamieniami w okna jego mieszkania - mówi Stefan Szczepłek, dziennikarz sportowy. - On wiedział, co się może wydarzyć na boisku za kilka, kilkanaście sekund. Często zarzucano mu, że zwalnia grę, robiąc takie kółeczka z piłką wokół własnej osi, a on dobrze wiedział, co robi. Po prostu szukał najlepszego wyjścia z określonej sytuacji - dodaje.
Czytaj także:
- Krzyżowcy, generał Haller i Deyna, czyli "Trójka wraca do korzeni" w Starogardzie Gdańskim
- Pablopavo: Jestem deynistą
- Kazimierz Deyna był jak Garri Kasparow
- To był rzeczywiście piłkarz wspaniały. To, co on umiał z piłką robić, otworzyć grę, tak jak on umiał podać piłkę, uderzyć piłkę, jest mało piłkarzy, którzy to potrafią - mówi inny wybitny piłkarz sprzed lat, Włodzimierz Lubański. - Dużo nie mówił, ale robił swoje. Ja bardzo często na zgrupowaniach, jak nie było Zygfryda Szołtysika, dzieliłem pokój z Kaziem Deyną. To było ciekawe, że my żeśmy ze sobą dużo nie rozmawiali. Za to rozmawialiśmy bardzo konkretnie, na przykład o przygotowaniu do meczu - dodaje.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Materiał: Norbert Michalak
Data emisji: 10.06.2024
Godzina emisji: 7.48
dm/kormp