Rewolucja w systemie kaucyjnym: powiedz hasło, a butelkomat odda pieniądze na konto
2024-06-05, 14:06 | aktualizacja 2024-06-05, 15:06
System kaucyjny zwrotu butelek który w Europie hula od lat, w Polsce jest od lat jest problemem właściwie nie do ogarnięcia. Zaprezentowany rok temu z wielką pompą w Warszawie butelkomat, który miał być forpocztą rewolucji recyklingowej nad Wisłą, po cichu gdzieś zniknął. Ale cały czas jesteśmy w czołówce technologicznej: poznańscy naukowcy opracowali innowacyjny butelkomat, który zwróci pieniądze na konto po… usłyszeniu hasła. Czy to wreszcie zadziała?
- Obecnie aby odebrać kaucję za butelki, trzeba mieć paragon bądź specjalny wydruk. W nowym systemie to nie będzie potrzebne.
- Algorytm obsługujący butelkomat to jedynie niewielka część pracy: zespół kierowany przez Tomasza Markowskiego stworzył całe urządzenie, które przyjmuje butelkę, utylizuje ją i przechowuje w specjalnym pojemniku. W międzyczasie wypłaca także zwrot kaucji.
W przyszłym roku system kaucyjny w Polsce obejmie plastikowe butelki o pojemności do 3 l, szklane do 1,5 l i metalowe puszki do 1 l. Kupując takie opakowanie klient dopłaci 50 gr. Pieniądze zostaną zwrócone w momencie oddania butelki lub puszki w punkcie zbiórki. Obowiązek przyjmowania zużytych butelek i puszek będą miały wszystkie sklepy powyżej 200 m2 powierzchni.
Butelkomat blisko człowieka
– Chodzi o to, aby butelkomat nie stał na zapleczu sklepu sieci handlowej, ale niejako "wyszedł do człowieka". Czyli pojawił się na ulicy, na przystanku komunikacji, przy boisku: wszędzie tam, gdzie będziemy spożywać napoje, będziemy mieli butelkę do wyrzucenia. Chodzi o to, żeby było blisko, wygodnie, żeby można było łatwo tę butelkę zwrócić – mówi Tomasz Markowski, kierownik Grupy Badawczej Urządzeń Elektronicznych w Łukasiewicz – Poznańskim Instytucie Technologicznym. – Takie urządzenia istnieją i Państwo je znacie. Innowacją naszego urządzenia jest to, że nie trzeba będzie drukować żadnego kodu, żadnego potwierdzenia, żeby dostać zwrot kaucji – wskazuje.
– Kaucja trafi na nasze konto, na naszą kartę za pomocą algorytmu, który zamieni trzy słowa na numer karty. Czyli: wrzucamy butelkę, wypowiadamy/wpisujemy trzy słowa a butelkomat wie, gdzie zwrócić kaucję – tłumaczy.
Przeczytaj także
- Ekologia. System kaucyjny na kubki do kawy na wynos. To się opłaca przyrodzie
- Plastik zasypuje Ziemię, a mikroplastik jest już wszędzie. Naukowcy zbadali Mazury: jest źle
- System kaucyjny. Punkty odbioru butelek i puszek w każdej gminie
- Greenwashing, czyli ekościema. Jak firmy wykorzystują modę na ekologię i oszukują klientów
- Firmy obawiają się wdrożenia systemu kaucyjnego. Selektywna zbiórka opakowań budzi wątpliwości
Od zwrotu butelki po zwrot kaucji
Takie działanie butelkomatu jest możliwe dzięki stworzeniu algorytmu, mapuje numer karty, rachunku, na słowa. – Skróciliśmy numer rachunku do trzech, czterech słów: coś w rodzaju odwróconego blika – wyjaśnia rozmówca Radosława Nałęcza. – Stworzenie algorytmu to jedynie część pracy. Stworzyliśmy cała maszynę: moduł skanowania butelek, kodów kreskowych, moduł przyjęcia butelki i przesuwania jej do zgniecenie, moduł zgniecenia, przechowywania w pojemnikach… – wylicza.
– W tej chwili maszynę testujemy u siebie, ale nasz partner biznesowy już zajmuje się współpracą z przedsiębiorcami i organizacją kolejnych testów – dodaje.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Program Środka
Prowadzi: Radosław Nałęcz
Gość: Tomasz Markowski (konstruktor, kierownik projektu butelkomatu)
Data emisji: 5.06.2024
Godzina emisji: 13.40
pr