Reklama

reklama

Podróż metrem w przeszłość. Co odkryto podczas drążenia kolejnych podziemnych tuneli?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Podróż metrem w przeszłość. Co odkryto podczas drążenia kolejnych podziemnych tuneli?
Mural upamiętniający znalezienie kości słonia leśnego w trakcie prac na stacji metra "Płocka"Foto: PAP/Marcin Obara

Na budowie końcowego odcinka linii M2 na Bemowie odkryto tzw. jamy śmietniskowe z przełomu XIV i XV wieku. To nie jest pierwsze znalezisko archeologiczne podczas budowy warszawskiego metra, ale jedno z najstarszych. Co jeszcze wykopano podczas budowy metra, czym historycy zostali zaskoczeni?

  • Wśród różnego rodzaju artefaktów znalezionych podczas budowy metra były "pamiątki" z czasów II wojny światowej, m.in. pociski czy broń, ale również wykopano czaszki prażubrów oraz kły słonia leśnego sprzed ponad 100 tys. lat.
  • Wielkie odkrycia bogatych grobowców zdarzają się bardzo rzadko: doświadczeni archeolodzy wiedzą, że najcenniejsze skarby z przeszłości można znaleźć w studniach, na dawnych śmietniskach i w latrynach.

Nad budową metra w Warszawie nadzór sprawują archeolodzy. I to ich się wzywa, kiedy robotnicy trafią na różnego rodzaju pamiątki z dawnych lat. A o to w mieście z taką przeszłością, jak Warszawa, nietrudno.

Nie grobowce, a śmietniki

– Może niektórzy koledzy nie zgodziliby się ze mną, bo artefakty znajdujemy w różnych miejscach i okolicznościach, ale statystycznie rzadko trafiają nam się grobowce wypełnione skarbami, rzadko mamy okazję badać starożytne świątynie, gdzie ktoś zdeponował wspaniałości. Raczej skazani jesteśmy na te okruchy, ułamki, które trafiają jako odpadki właśnie do takich jam śmietniskowych, jakie znaleźliśmy podczas budowy warszawskiego metra – mówi dr Wojciech Borkowski, wicedyrektor Państwowego Muzeum Archeologicznego. – I właśnie z tych kawałeczków staramy się opowiedzieć historię – tłumaczy.

Zaskakująca budowa metra

– Muszę przyznać, że badania warszawskiego metra nieco nas zaskoczyły, jeśli chodzi o obfitość, jak i różnorodność znalezisk. Wydawało się, że budując metro, będziemy penetrować przestrzenie, które nie były zamieszkałe: do XIX wieku Warszawa była stosunkowo niewielkim miastem i zamykała się na linii Wałów Lubomirskiego, czyli obecnej ulicy Okopowej. W związku z tym wyjście w kierunku zachodnim nie rokowało z punktu widzenia archeologicznego – opowiada Trójkowy gość. – Zaskoczyły nas stanowiska związane i z historią najnowszą, jak i to, które odkryliśmy w odległości 14 km od centrum Warszawy. Linia metra kończy się w Morach i na tym ostatnim odcinku znaleźliśmy ślady z późnego średniowiecza – wyjaśnia.

– Są to najstarsze, nie licząc znalezisk paleontologicznych, zabytki, jakie udało nam się odnaleźć w trakcie nadzoru nad warszawską linią metra – dodaje.

Zobacz  także


Średniowieczny hostel

To znalezisko poświadcza istnienie jakiegoś gospodarstwa w odległości jednego dnia drogi wołami od Warszawy. Jest oczywiste, że nie ma o nim żadnych wzmianek, jednak znalezisko okazuje się bardzo cenne. – Mamy do czynienia z co najmniej dwoma jamami śmietniskowymi i już wiemy, że jedna z nich sięgała swoją chronologią co najmniej do końca wieku XIV, a więc może i czasów Kazimierza Wielkiego – oblicza. – Znaleźliśmy resztki ceramiki dość szlachetnej: nie lepionej w wiejskich warsztatach, ale również kupionej być może na targu w Warszawie na potrzeby gości, którzy raczej nie mieszkali w tej chałupinie. Podróżując, zatrzymywali się tam dla odpoczynku lub przed nocnym zamknięciem bram miasta – opisuje.

– Stąd myślimy, że być może ta chałupa, zagroda, pełniła rolę karczmy, noclegowiska, średniowiecznego hostelu – stwierdza.

Leśny słoń ze stacji "Płocka"

Jak więc widać odkrycia archeologiczne dokonane podczas budowy metra potrafią zaskoczyć nawet specjalistów. Oczywiście w trakcie tych lat podziemnej budowy wykopano wiele obiektów. Najstarszym były kości leśnego słonia, który żył ok. 130 tys. lat temu, znalezione na stacji "Płocka". – Z jednej strony było to zaskoczenie, a z drugiej potwierdzenie, że we wczesnym plejstocenie mieliśmy do czynienia z dość sporym jeziorem, do którego przychodziły słonie leśne, które chciały się napić – opowiada dr Borkowski. – Słonie leśne to były bardzo duże zwierzęta: prawie dwa razy większe niż słonie dzisiaj żyjące – opisuje.

Prehistoryczne kości słonia leśnego w gablocie stacji metra Płocka/YouTube Metro Warszawskie


Posłuchaj

8:14
Odkrycia archeologiczna podczas budowy warszawskiego metra (Dobrego dnia!/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

***

Tytuł audycji: Dobrego dnia!
Prowadzi: Justyna Grabarz
Gość: dr Wojciech Borkowski (wicedyrektor Państwowego Muzeum Archeologicznego)
Data emisji: 9.05.2024
Godzina emisji: 11.16

pr/wmkor

Polecane