Unikatowy dokument w zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego: powstańczy dziennik Aliny Janowskiej
2024-04-17, 15:04 | aktualizacja 2024-04-17, 16:04
- Mama nigdy nie mówiła o istnieniu tego pamiętnika. Odkryłem go, przekopując się przez pozostałe po niej materiały - wspomina Michał Zabłocki, syn Aliny Janowskiej. Powstańczy dziennik aktorki został przekazany we wtorek do Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Zbiory Muzeum Powstania Warszawskiego wzbogaciły się dzisiaj o dziennik Aliny Janowskiej, uczestniczki powstania warszawskiego, aktorki teatralnej, filmowej i telewizyjnej.
- Dziennik jest rękopisem zawierającym zapiski z pierwszego miesiąca walk.
- Alina Janowska w powstaniu warszawskim w szeregach Batalionu "Kiliński" służyła jako łączniczka dowództwa swojego oddziału pod pseudonimami: "Alina" bądź "Setka".
- Do powstania przyłączyła się jako ochotniczka. Została przyjęta w szeregi powstańcze 5 sierpnia 1944 roku, kiedy wstąpiła do II plutonu, wchodzącego w skład 8 kompanii Batalionu "Kiliński".
- Podczas II wojny światowej Alina Janowska została aresztowana przez Niemców za współpracę z podziemiem i pomoc żydowskiej rodzinie. Przeżyła siedem miesięcy w więzieniu na Pawiaku i przesłuchania na Szucha.
- W 2007 roku ukazała się książka "Jam jest Alina, czyli Janowska Story". W rozmowie z Polskim Radiem aktorka powiedziała, że znalazły się w niej takie epizody, o których przez lata mówiła niechętnie, nawet bliskim.
Dwudziestostronicowy dziennik zawiera odręczne notatki Aliny Janowskiej z pierwszego miesiąca powstańczych walk, od 1 do 23 sierpnia, najprawdopodobniej spisywane na bieżąco. Zawiera opisy alarmów bojowych, pobudki, nocnego patrolu, czuwania na posterunku, walki o zdobycie gmachu PAST-y, informacje na temat spędzania czasu wolnego przez powstańców w żołnierskiej gospodzie czy na seansach filmowych w kinie "Palladium".
Wojna z historią miłosną w tle
Dziennik Aliny Janowskiej to także historia miłosna - opowieść o uczuciach, jakimi 21-letnia Janowska darzyła żołnierza z innego oddziału, a także swojego dowódcę. - Mama nigdy nie mówiła nam o istnieniu tego pamiętnika. Odkryłem go, ku zdumieniu wszystkich - tata jeszcze wtedy żył - przekopując się przez pozostałe po niej materiały. Byłem nieco skonsternowany: to tak ważna rzecz, że zdziwiło mnie, że mama nigdy nie podzieliła się z nami informacją o jego istnieniu - mówił Michał Zabłocki, syn Aliny Janowskiej, podczas przekazania rękopisu do zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Gdy zapoznałem się z treścią dziennika, zorientowałem się, dlaczego tak się stało. Charakterystyki osób, zawarte na początku, są tak przenikliwie prawdziwe, a nie zawsze pozytywne, że mama zapewne obawiała się je ujawniać. Tym bardziej że część tych osób przeżyła wojnę, żyła jeszcze wiele lat. Po drugie pamiętnik jest także zapisem perturbacji miłosnych - zauważył.
- Ludwika Nitschowa. Podarowała stolicy Syrenkę
- 80. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Poszukiwani wolontariusze
- Niemieccy historycy poszukują krewnych wypędzonych po powstaniu warszawskim. Chodzi o zwrot rzeczy osobistych
"Mama zakochuje się w swoim dowódcy, który ginie…"
- Ukochany mamy był w innym oddziale, kontakt z nim był utrudniony. Mama zakochuje się w swoim dowódcy, który ginie. Gotowy scenariusz na film - powiedział Zabłocki. Dziennik składa się z dwóch części. - Pierwsza to charakterystyki członków oddziału, drugi - opisy wydarzeń dzień po dniu, spisywane - choć oczywiście trudno to jednoznacznie stwierdzić - w trakcie powstania. Pamiętnik urywa się w pewnym momencie, można tylko zgadywać dlaczego. Z tego, czego się dowiedziałem, wszystkie inne pamiętniki urywają się po trzecim, czwartym dniu. Chodziło zapewne o to, że działo się zbyt dużo i zbyt intensywnie, by cokolwiek zapisywać - wyjaśnił. Jak dodał, Janowska niechętnie wracała do czasu powstania. - Przede wszystkim miała świadomość swojej roli. Była łączniczką, pełniła funkcje pomocnicze, nie była żołnierzem na linii frontu. Momentami nawet się do tego pchała, ale dowódcy skutecznie ją od tego odwodzili. Może dzięki temu my ją później mieliśmy - powiedział.
„Pisz synu pisz, bo ja już niewiele pamiętam” // Korzenie pamięci / Muzeum Powstania Warszawskiego
Unikatowy dokument w zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego
- Nie ma w zasadzie podobnych dokumentów z czasu powstania. Ten dziennik przez blisko rok oglądać można było na wystawie czasowej o kobietach w powstaniu. Teraz będziemy go mieli na stałe. Nie ma dokumentów, które opisywałyby w sposób ciągły trzy tygodnie sierpnia 1944 roku. To wyjątkowy dokument także dlatego, że pisze go bardzo młoda dziewczyna - podkreślił wicedyrektor muzeum Dariusz Gawin.
Posłuchaj
Alina Janowska:
- Jedną z największych postaci sztuki aktorskiej XX wieku. Wielka artystka, osobowość sceniczna, którą pamiętamy wszyscy z filmów i seriali.
- Po wojnie zasłynęła jako aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna, związana m.in. z Teatrem Syrena, Buffo, Komedia, Teatrem Wojska Polskiego.
- Wystąpiła m.in. w takich produkcjach jak "Wojna domowa", "Czterdziestolatek", "Zakazane piosenki", "Lalka", "Złotopolscy", "Samson" czy "Podróż za jeden uśmiech".
***
Tytuł audycji: Program Środka
Prowadzi: Radosław Nałęcz
Autorka materiału reporterskiego: Aleksandra Dobieszewska
Data emisji: 17.04.2024
Godzina emisji: 12.32
PAP/IAR/zch/wmkor