Za co kochamy radio? Trójka sprawdziła to w Dniu Radia [POSŁUCHAJ]
O historii radia, jego przewadze nad innymi mediami i tajnikach radiowej kuchni rozmawialiśmy w Trójce przez cały dzień. Trwała akcja "I love radio", organizowana z okazji polskiego Dnia Radia.
Radio często umila nam podróż samochodem.
Foto: Shutterstock/LightField Studios
- Radio towarzyszy słuchaczom na świecie od ponad stu lat.
- Pierwsza polska Ustawa Radiotelegraficzna została uchwalona przez Sejm w 1923 roku.
- 11 kwietnia obchodzimy w Polsce Dzień Radia.
Radio towarzyszy słuchaczom od początku XX wieku. Podobny staż to medium ma w Polsce – pierwsza polska ustawa radiotelegraficzna została uchwalona przez Sejm w 1923 roku. Od tamtej pory spikerzy na falach radiowych informowali rodaków o tym, co ważne, przełomowe, niezapomniane i poruszające. Wielu z nas słucha radia od samego rana aż do wieczora. Jedni włączają je, by posłuchać muzyki, innym bardziej zależy na wiadomościach, reportażach czy innych formach radiowego słowa.
Mobilna magia radia
Z biegiem lat Polskie Radio skracało dystans dzielący je od słuchaczy – poprzez audycje plenerowe i wyjazdowe, realizowane z niemal każdego zakątka kraju i nie tylko. Jedynymi ograniczeniami są w tym wypadku łączność i pogoda. – Wóz transmisyjny umożliwia stworzenie i przekazanie magii radia z każdego miejsca w Polsce i w Europie – mówi Wiesław Szala, realizator z ponad 50-letnim stażem w PR.
Początek wielkiej, radiowej przygody
Do Polskiego Radia każdy słuchacz może się zbliżyć podczas dni otwartych i specjalnych wycieczek po radiowych pomieszczeniach. Dla najmłodszych adeptów radiowego rzemiosła organizowane są także warsztaty. Można na nich poćwiczyć dykcję, stworzyć własny dżingiel albo przeczytać wiadomości.
– Ten kontakt z naszymi radiowymi studiami może być początkiem wielkiej, radiowej przygody. Misją Polskiego Radia jest m.in. to, żeby przybliżać młodzieży miejsce naszej pracy – mówi Zbigniew Kozłowski z Polskiego Radia Dzieciom.
Bez realizatora: klops
Realizatorzy dźwięku to radiowe szare eminencje. – Ja mógłbym nie przyjść na audycję i nic wielkiego by się nie stało, ale bez realizatora: klops – mówi skromnie Robert Grzędowski we wstępie do rozmowy. Chwilę później jego rozmówczyni cytuje dwa najważniejsze radiowe porzekadła: "najgorsza w radiu jest cisza" oraz "czas nie guma". – My jesteśmy przysłowiowym "pierwszym słuchaczem" i też się czegoś z radia uczymy – dodaje realizatorka Trójki.
Agnieszka Łukasiewicz uważa, że radiowa konsoleta może robić duże wrażenie na postronnym obserwatorze. – Rzeczywiście, czujemy się jak w statku kosmicznym ze "Star Treka". Daje to poczucie, że jestem teraz dyrygentem, pod swoją batutą mam instrumenty w orkiestrze i sklejam to wszystko w jeden obraz dźwiękowy.
Pytana o nerwowe, nieprzewidziane sytuacje antenowe przyznaje, że "czasami jest gorąco". – Ale mamy satysfakcję, jeśli uda się to wszystko tak zawinąć, tak zakręcić, żeby słuchacz się nie zorientował, żeby wyszło tak, jakby właśnie tak to miało być – mówi gościni porannego wydania "Zapraszamy do Trójki".
***
Tytuły audycji: Zapraszamy do Trójki, Dobrego dnia!, Program Środka
Prowadzący: Robert Grzędowski, Justyna Grabarz, Tomasz Żąda
Autorzy materiałów: Michał Fedusio, Dorota Piotrowska
Gość: Agnieszka Łukasiewicz (realizatorka dźwięku w Trójce)
Data emisji: 11.04.2024
Godziny emisji: 8.41, 10.16, 11.13
kc/wmkor