Dokąd zmierza Rosja pod panowaniem "cara" Putina? Wyjaśnia Paweł Reszka [POSŁUCHAJ]
2024-03-23, 14:03 | aktualizacja 2024-03-24, 10:03
– Putin nie myśli o tym, co by chciał jeszcze zrobić, tylko co by chciał przeczytać po śmierci o sobie w Wielkiej Rosyjskiej Encyklopedii – mówił w "Trzeciej stronie dźwięku" Paweł Reszka. Autor książki "Stolik z widokiem na Kreml" odniósł się m.in. do krwawego zamachu na salę koncertową pod Moskwą.
- Paweł Reszka był korespondentem "Rzeczpospolitej" w Moskwie w latach 2003–2006. Obserwował także z bliska wojny w Gruzji i Ukrainie.
- W lutym 2024 roku ukazała się jego książka pt. "Stolik z widokiem na Kreml".
- – Niektórzy pożegnali się z Rosją i wyjechali, niektórzy odwracali głowę, a niektórzy zaczęli powoli współpracować z reżimem – mówi reporter o postawie przedstawicieli rosyjskiej inteligencji za rządów Putina.
Choć wizyta Pawła Reszki w sobotniej audycji była zaplanowana o wiele wcześniej, zbiegła się w czasie z krwawym zamachem na salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą, gdzie zginęło blisko sto osób. Siłą rzeczy od tego właśnie wydarzenia rozpoczęła się rozmowa z dziennikarzem.
– Nie wiem, kto go dokonał, ale już słyszę takie zrzucanie winy, że oni na pewno chcieli przekroczyć granicę ukraińsko-rosyjską. Myślę, że to Putin powie, kto napadł i jaki miał paszport. Może znajdą tam faceta z polskim, a może panią z ukraińskim paszportem? To może być tłumaczone różnie, ale podejrzewam, że ta machina wojenna może tylko na tym skorzystać. Będzie można powiedzieć: "teraz musimy się zjednoczyć, jeszcze bardziej zmobilizować, wojna już doszła do granic Moskwy, więc musimy ich zniszczyć" – stwierdził gość "Trzech stron dźwięku".
Milczenie rosyjskich przyjaciół
Reszka przez dłuższy czas mieszkał w Rosji, był m.in. korespondentem "Rzeczpospolitej" w Moskwie w latach 2003-2006. Miał też okazję na własne oczy obserwować wojnę toczącą się w Ukrainie. Po wizycie w Buczy, skąd pisał wstrząsające relacje na temat brutalności rosyjskich żołnierzy względem miejscowej ludności, spodziewał się kontaktu ze strony swoich rosyjskich przyjaciół – tym bardziej że jego teksty były przytaczane m.in. przez media społecznościowe tamtejszego Radia Swoboda. Jednak nie odezwał się do niego prawie nikt. – Jako dla człowieka, który spędził jakiś czas w Moskwie i w ogóle w Rosji, mieszkał tam, miał tam przyjaciół, było to dla mnie dosyć wstrząsające – przyznał reporter.
To byli przeuroczy ludzie
W książce "Stolik z widokiem na Kreml" Reszka pisze m.in. o zmianach mentalności jego rosyjskich znajomych, jakie nastąpiły za rządów Putina. – Piętnaście, dwadzieścia lat temu byśmy z przyjemnością tutaj z nimi siedzieli i mielibyśmy ciekawą rozmowę. To byli przeuroczy ludzie – mówił rozmówca Maksa Cegielskiego.
Reszka wspomniał też o różnych postawach, jakie przyjęła rosyjska inteligencja. – Niektórzy pożegnali się z Rosją i wyjechali, niektórzy odwracali głowę, a niektórzy zaczęli powoli współpracować z reżimem.
Szalone lata 90. i "porządki" Putina
Dziennikarz wspominał Rosję z lat 90., gdy rządził nią prezydent Borys Jelcyn. – To był taki trochę szalony kraj, ale prawdopodobnie spodobałby nam się dlatego, że mieszkalibyśmy w Moskwie albo Petersburgu, pracowalibyśmy w jakichś redakcjach, mieli zagraniczne paszporty. Przysięgam, to było fajne miejsce – zapewniał.
Jednocześnie Reszka przyznał, że przeciętnemu Rosjaninowi nie powodziło się wtedy najlepiej. – Budżetówka nie dostawała pieniędzy, ciągle wybuchały jakieś konflikty, ten kraj się po prostu rozpadał. Prezydent był pijakiem, ludzie patrzyli na degradację tego kraju i mówili: "kurczę, co nam przyniosła ta demokracja?". No i przyszedł Putin, który był ze służb, i powiedział: "spokojnie, ja to wszystko załatwię, tych terrorystów będziemy topili w kiblu, pieniądze będą". No i rzeczywiście załatwił.
Car Putin i ostoja chrześcijańskiego świata
Gość "Trzech stron dźwięku" zwrócił uwagę, że dzisiejsze metody rządzenia Rosją są zgodne z tamtejszą tradycją i sięgają jeszcze czasów carskich. – Sergiej Ławrow, wieloletni minister spraw zagranicznych Rosji, powiedział, że Putin ma trzech doradców. Są nimi Iwan Groźny, Piotr Wielki i Katarzyna Wielka. W tym coś jest. Zresztą on tak się już chyba pozycjonuje. Nie myśli o tym, co by chciał jeszcze zrobić, tylko co by chciał przeczytać po śmierci o sobie w Wielkiej Rosyjskiej Encyklopedii.
W audycji pojawił się też wątek tzw. Trzeciego Rzymu, za który uważa Moskwę wielu Rosjan. Istnieje przepowiednia mówiąca o tym, że po upadku Rzymu i Konstantynopola rosyjska stolica jest ostatnim bastionem chrześcijańskiego świata. – Czyli jeśli my padniemy pod naciskiem tego zgniłego Zachodu, tych wszystkich dziwacznych wartości, to w zasadzie to będzie koniec cywilizacji. To jest mocno zakorzenione w tradycji rosyjskiej. Czy oni mogą być demokratami z tym wszystkim? – pytał retorycznie Paweł Reszka.
Posłuchaj
Ponadto w audycji:
- rozmowa o projekcie "Polski dialog". Gość: Wawrzyniec Smoczyński, Fundacja Nowej Wspólnoty;
- perspektywa wydawców książek w dyskusji o prawie autorskim, księgarniach itp. Goście: Beata Stasińska i Małgorzata Szczurek.
***
Tytuł audycji: Trzy strony dźwięku
Prowadzi: Max Cegielski
Data emisji: 23.03.2024
Godziny emisji: 10.05–13.00
kc/kormp