Trójka|Salon polityczny Trójki
Spór o ustawę aborcyjną. Zandberg: pokazałbym marszałkowi Sejmu kartkę z napisem "Szymon, nie opóźniaj"
2024-03-08, 09:03 | aktualizacja 2024-03-08, 09:03
- Ja nie rozumiem tej argumentacji, że nie możemy zająć się ustawą [dotyczącą aborcji - red.], na którą czekają miliony Polaków przed wyborami samorządowymi, ponieważ to są wybory samorządowe - mówił w Programie 3 Polskiego Radia Adrian Zandberg z Lewicy Razem.
Adrian Zandberg na początku audycji został zapytany, jaką kartkę pokazałby marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni - żółtą, czy czerwoną. - Pokazałbym marszałkowi Sejmu kartkę z napisem: "Szymon, nie opóźniaj", bo to jest zupełnie bez sensu - odparł.
Tłumaczył, że jego zdaniem blokowanie prac przed wyborami samorządowymi jest nielogiczne. - Po wyborach samorządowych, po pierwszej turze, będzie druga tura, więc ja nie rozumiem, jaka logika stoi za myślą marszałka Hołowni, że nie wolno dyskutować o aborcji przed pierwszą turą wyborów. (...) A przed drugą turą już nie ma być spokojniej? - pytał.
Współprzewodniczący Lewicy Razem dodał, że marszałek Sejmu "w ostatnich dniach miał okazję przekonać się, że świat nie działa tak, jak w jego wyobrażeniach, że on stwierdzi, że nie będzie dyskusji na jakiś temat i dyskusja magicznie zniknie".
- Marszałek Hołownia zrobił bardzo dużo, żeby temat praw kobiet, prawa do przerywania ciąży, dostępu do wszystkich usług medycznych - niezależnie od tego, jakie są przekonania religijne pana marszałka czy dyrektora szpitala - żeby ten temat stał się ważny przed wyborami samorządowymi - zauważył.
Blokowanie ustawy aborcyjnej
Polityk podkreślił ponadto, że marzenie części konserwatystów o schowaniu tego tematu w szafie się nie ziści. - W ostatnich dniach spektakularnie przekonaliśmy się o tym, że to tak nie działa - wskazywał.
Adrian Zandberg mówił, że ten temat jest ważny dla części polskiego społeczeństwa. - Do zmiany politycznej jesienią zeszłego roku doszło w dużym stopniu dlatego, że do urn poszły setki tysięcy osób, które wcześniej nie głosowały - tłumaczył.
Wskazał, że jednym z powodów takiego zaangażowania było oczekiwanie i nadzieja na to, że dokona się zmiana tego "barbarzyńskiego ustawodawstwa, które mamy w tym momencie". - Tymczasem minęły już miesiące od czasu, kiedy zmiana polityczna się dokonała, i znowu słyszymy: może później - skwitował.
Posłuchaj
***
Audycja: Salon polityczny Trójki
Prowadzi: Sylwia Białek
Gość: Adrian Zandberg (Lewica Razem)
Data emisji: 8.03.2024
Godzina emisji: 08:45
pkur/wmkor