"W tym filmie nie ma cenzury", zapewnia Jan Dybus, reżyser filmu dokumentalnego "Kuba"

Jesteśmy już po premierze pełnometrażowego dokumentu "Kuba" poświęconego znakomitemu piłkarzowi Kubie Błaszczykowskiemu. Reżyserem jest Jan Dybus, który nie ukrywa, że bohater filmu zawsze był dla niego kimś wyjątkowym. O kulisach realizacji rozmawiał z nim Ryszard Jaźwiński.  

"W tym filmie nie ma cenzury", zapewnia Jan Dybus, reżyser filmu dokumentalnego "Kuba"

Kuba Błaszczykowski

Foto: mat. prasowe

  • Premiera filmu dokumentalnego "Kuba" w reżyserii Jana Dybusa odbędzie się 23 lutego na jednej z platform streamingowych.
  • Kuba Błaszczykowski (ur. 1985) rozegrał w reprezentacji Polski 109 spotkań (a wliczając reprezentacje U-19, U-21 i Polska B – 121), strzelił 21 bramek. 16 czerwca 2023 roku rozegrał ostatni mecz (16 minut) w reprezentacji Polski. Karierę piłkarską zakończył niespełna dwa miesiące później, 5 sierpnia.

– Kiedy byłem mały, Kuba był moim idolem: moja pierwsza koszulka była z nazwiskiem "Błaszczykowski" na plecach. Wiedziałem dużo o nim jako o piłkarzu, ale mało jako o człowieku. Ale mieliśmy wspaniały zespół researcherów: na pierwszy wywiad z nim szedłem ze 120 stronami notatek – wspomina reżyser filmu "Kuba", Jan Dybus.  

Zawsze daje 100 procent

Poza wspaniałą karierą piłkarską dokument opowiada również o bardzo trudnych sprawach życiowych, osobistych, rodzinnych bohatera. Na pewno nie było mu łatwo o tym rozmawiać, ujawniać intymne tajemnice, jednak Kuba zdecydował się na to, nie postawił bariery. – On jest doskonałym bohaterem, bo nie jest łatwym człowiekiem, ale zawsze daje 100 procent. Od początku jego i moim podejściem było, że wchodzimy "no limits", rozmawiamy o wszystkim, nie boimy się pytań – wyjaśnia rozmówca Ryszarda Jaźwińskiego. – Powiedział, że mogę pytać o wszystko, i trochę zestresowany pytałem, a on odpowiadał. W tym filmie nie ma cenzury – zapewnia.

– Mówimy o wszystkim, nawet o tych bardzo, bardzo smutnych momentach, więc myślę, że niejednemu łzy się poleją – dodaje.

Przeczytaj także:


Spór o muzykę

Jest rzeczą oczywistą, że realizacja filmu nie przebiegała w sielankowej atmosferze: Jan Dybus zdradza, że było wiele sporów. – Kuba od początku był na maksa zaangażowany w film: oglądał każdą wersję. Myślę, że był członkiem ekipy – przyznaje. – A konflikt był np. o muzykę w filmie: chciał "My Way" Franka Sinatry. I ta piosenka jest, choć była duża walka, żeby zdążyć na premierę, żeby przekonać Sinatrów, aby ją udostępnili. Ale udało się, marzenie Kuby się spełniło i film kończy się Sinatrą. Piosenką, która chyba bardzo dobrze podsumowuje życie Kuby – stwierdza.

Daleko od polskiego dokumentu

Polska dokumentalistyka jest na bardzo wysokim, światowym poziomie, jednak reżyser wyznaje, że starał się trzymać od niej daleko. – Chcieliśmy zrobić nieco inny dokument: nie stygmatyzując tego słowa – komercyjny. Dokument, który będzie się podobał zarówno fanom piłki nożnej, jak i osobom, które z nią nie mają nic wspólnego – tłumaczy. – Dla nas wyznacznikiem dobrego dokumentu komercyjnego był "Beckham", który pomógł też nam w "otworzeniu" Kuby na pewne aspekty. A jeśli chodzi o używanie materiałów archiwalnych, to takie dokumenty, jak "Senna" czy "Maradona" – wskazuje. 

KUBA | Oficjalny zwiastun/YouTube Amazon Prime Video

Jan Dybus o kulisach powstawania pełnometrażoweggo dokumentu "Kuba" o Kubie Błaszczykowskim (Bed & Breakfest/Trójka)
7:12
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Bed and Breakfast
Prowadzą: Raf UzarKrzysztof Łoniewski
Autor materiału reporterskiego: Ryszard Jaźwiński
Data emisji: 13.01.2024
Godzina emisji: 6.38

pr

wmkor

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.