Jak to z Niemenem było, czyli jak powstał projekt "Zalewski śpiewa Niemena"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Jak to z Niemenem było, czyli jak powstał projekt "Zalewski śpiewa Niemena"
Krzysztof ZalewskiFoto: Grabowski Foto/Shutterstock

Sam projekt "Zalewski śpiewa Niemena" narodził się w roku 2017, a dokładnie dwa lata później mogliśmy go posłuchać w Studiu im. Agnieszki Osieckiej. Krzysztof Zalewski pojawił się tam 17 lutego 2019 roku, aby zagrać i zaśpiewać ten koncert dokładnie dzień po 80. rocznicy urodzin Czesława Niemena. Dlatego można śmiało powiedzieć, że to jest najmłodszy koncert w cyklu „Z Osieckiej”, chociaż piosenki, które wtedy wybrzmiały, liczą sobie ponad pół wieku.

  • Projekt "Zalewski śpiewa Niemena" narodził się w roku 2017 i miał upamiętnić 30-lecie koncertu Czesława Niemena podczas festiwalu w Jarocinie.
  • Występ Krzysztofa Zalewskiego w Studiu im. Agnieszki Osieckiej z projektem "Zalewski śpiewa Niemena" odbył się 17 lutego 2019 roku, dzień po 80. rocznicy urodzin Czesława Niemena.

Koloryt sióstr Przybysz

Powstanie projektu "Zalewski śpiewa Niemena" jest ściśle związane z festiwalem w Jarocinie, gdzie jeszcze w latach 80. wystąpił także Czesław Niemen. Przy okazji 30-lecia tego koncertu, Michał Wiraszko, lider zespołu Muchy, znakomity tekściarz, piosenkarz, a także organizator nowego Jarocina, zaproponował Krzysztofowi Zalewskiemu, swojemu przyjacielowi, stworzenie zespołu i zagranie koncertu z piosenkami Niemena.

– Więc dogadałem się z Jurkiem Zagórskim, który jest gitarzystą Natalii Przybysz, siedliśmy we dwóch i zaczęliśmy wymyślać. I tak się złożyło, że oprócz świetnego zespołu Natalii zagrali w nim klawiszowiec Jarek Jóźwik czy Tomasz Duda, wybitny absolutnie saksofonista, klarnecista – opowiada muzyk. – No ale najważniejsze, że zgodziły się w tym projekcie wziąć udział siostry Przybysz, to dodało największego kolorytu. Dzięki temu nie musiałem się mierzyć z legendą Niemena – czy wokalnie podołam, czy nie podołam – bo tak naprawdę śpiewaliśmy go w trójkę – tłumaczy.

– Chyba dzięki temu uniknęliśmy ognia krytyki, bo przecież Niemen, który nie zawsze był noszony na rękach za swego życia, stał się w Polsce postacią pomnikową. Więc najlepiej go w ogóle nie dotykać, bo ktoś się jeszcze obrazi. Ale może dlatego, że śpiewaliśmy w trójkę, to ludzie byli nam w stanie wybaczyć, a nawet dobrze się bawili – dodaje z uśmiechem.

Dobry duch studia Osieckiej

W Studiu im. Agnieszki Osieckiej Krzysztof Zalewski grał nie raz (między innymi brał udział w nagraniu albumu "Osiecka/Nosowska") i uważa, że w tym miejscu jest "dobry duch". Pamięta też występ z projektem "Zalewski śpiewa Niemena".

– Pamiętam ten koncert, gdyż jeśli można zaśpiewać w Trójce, to jest to zawsze duże wydarzenie. Udało się: z większym stresem, ale też z większą frajdą czy satysfakcją – wspomina muzyk. – Pamiętam też, że na tym koncercie na gitarze wyjątkowo grał z nami Mateusz Waśkiewicz zamiast Jurka Zagórskiego. No i pamiętam, że z mojej perspektywy to był bardzo dobry koncert – podkreśla.

– Zresztą każdy koncert z tym znakomitym zespołem, na który w większości się składają muzycy zespołu Natalii Przybysz, to jest dla mnie wielka przygoda i duży zaszczyt, że mogę z nimi grać – deklaruje.

Przeczytaj także:


Posłuchaj

4:23
Krzysztof Zalewski wspomina genezę projektu "Zalewski śpiewa Niemena"
+
Dodaj do playlisty
+

***

Tytuł audycji: Z Osieckiej
Prowadzi: Justyna Grabarz
Gość: Krzysztof Zalewski
Data emisji: 22.02.2024
Godzina emisji: 19.07

pr

wmkor

Polecane