Interwencja tak, ale bez nas

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Interwencja tak, ale bez nas
Foto: fot. PAP/EPA/MOHAMED MESSARA

Janusz Reiter (CSM): Polska wyraził poparcie polityczne dla interwencji w Libii, ale uznała, że nie może się angażować militarnie. To jest dobra decyzja, ale powinna być lepiej umotywowana.

Posłuchaj

Salon polityczny Trójki 21 marca
+
Dodaj do playlisty
+

- Życzyłbym sobie, żeby polski rząd wyjaśnił tę decyzję, aby polskie społeczeństwo nie myślało, że nam po prostu nie interesuje. Także w interesie kraju, który za chwilę będzie ponosił odpowiedzialność za całą Unię Europejską leży, aby wyraźnie powiedzieć, że to jest nasza sprawa i wyjaśnić  w jaki sposób my się politycznie angażujemy - powiedział w "Salonie politycznym Trójki" Janusz Reiter, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych.

Dziś mamy podział na te kraje, które z różnych względów uważają, że interwencja w Libii jest konieczna i są skłonne militarnie się zaangażować oraz te kraje, które w sensie politycznym popierają interwencję, ale nie chcą się w nią angażować militarnie. Polska należy do drugiej grupy.

Podkreślił, że interwencja ma głównie chronić ludzi, cywilów, którzy stali sie obiektem ataków Kadaafiego, czyli jest to akcja humanitarna.

Dodał, że mówi się o odsunięciu Kadafiego od władzy, ale nie może to być oficjalny powód interwencji. – Ta interwencja w świecie arabskim może zostać przyjęta jako akcja pomocy dla fali wolnościowej, która się rozpoczęła w Tunezji i Egipcie, albo ona zostanie odebrana, jako kolejny przejaw świata zachodniego w krajach arabskich – wyjaśnił. Jego zdaniem najlepiej by było, gdy by powstańcy, dzięki tej interwencji, uzyskali  takie pole manewru, że mogliby sobie sami poradzić i odsunąć Kaddafiego od władzy.

Zdaniem Reitera istnieje obawa, że to będzie kolejna wojna, która uwikła Stany Zjednoczone i inne kraje na wiele lat. – Od tego co się wydarzy w Libii może zależeć los Tunezji i Egiptu dwóch krajów, które dają dzisiaj najwięcej nadziei na zmiany w świecie arabskim – zauważył.

Mówiąc o motywacjach poszczególnych krajów stwierdził, że Francja uznaje basen Morza Śródziemnego, który jest obszarem jej wpływów. Wieka Brytania z kolei jest jednym z krajów UE, zdolnych do użycia siły w interesach Unii. – Jeśli ta interwencja będzie udana, przyczyni się do umocnienia autorytetu tych dwóch krajów, które mają ambicje przywódcze w Unii Europejskiej – wyjaśnił.


Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13. Zapraszamy.

Polecane