Śnieg, kolędy i spełnione marzenia – muzycy opowiadają o swoim Bożym Narodzeniu

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Śnieg, kolędy i spełnione marzenia – muzycy opowiadają o swoim Bożym Narodzeniu
Sabina Jeszka nosi święta w sercu przez cały rok.Foto: Karol Małecki

Krzysztof Ścierański w dzieciństwie uwielbiał tarzać się w śniegu, rodzina Pospieszalskich godzinami śpiewa kolędy, a Sabina Jeszka uważa, że święta powinniśmy nosić w sercu przez cały rok. Muzycy opowiedzieli w Trójce o swoich skojarzeniach, wspomnieniach i uczuciach związanych z Bożym Narodzeniem.

Białe święta Krzysztofa Ścierańskiego

Krzysztof Ścierański jest dziś szanowanym muzykiem, uważanym za jednego z najlepszych polskich basistów z kręgów jazzu i rocka. Jednak kilkadziesiąt lat temu był zwykłym dzieciakiem, który – podobnie jak jego rówieśnicy – uwielbiał atmosferę świąt Bożego Narodzenia.

– Pamiętam, że na Boże Narodzenie zawsze było dużo śniegu. Wybiegałem do ogródka lub na ulicę i tarzałem się w nim, to było fantastyczne. Zawsze była duża choinka, było kolorowo, były wspaniałe ciasta i specjalne dania, które moja mama przygotowywała kilka dni wcześniej z naszą gosposią, panią Władzią – opowiadał muzyk w rozmowie z Anną Popek.

Kolędujący Pospieszalscy

Z kolei kontrabasista Franciszek Pospieszalski i jego siostra Barbara opowiadali z Trójce o tym, że w ich rodzinnym domu święta nie mogą się obyć bez kolędowania. Tak było już w czasach ich dzieciństwa. – Były wyciągane jakieś stare zeszyty z kolędami, pastorałkami i kantyczkami, i oczywiście był obowiązek śpiewania wszystkich zwrotek, razem z inscenizacją i improwizacją na wszystkich instrumentach – wspominała wokalistka.

Kolędy u Pospieszalskich śpiewano jeszcze przed rozpakowaniem prezentów spod  choinki. – Co było najważniejsze to, że wiadomo było, która kolęda zapowiadała prezenty. To było "Pójdźmy wszyscy do stajenki". Ale była też taka zasada, że w kolejce po prezenty ustawiamy się od najmłodszego do najstarszego – opowiadały dzieci Jana Pospieszalskiego.

Całoroczne święta Sabiny Jeszki

– Kiedy przychodzi świąteczny czas, to od razu pojawia mi się uśmiech na twarzy i łzy wzruszenia – mówiła Sabina Jeszka, goszcząc w audycji "Serdeczne dźwięki". Finalistka programu "Mam talent" w 2020 roku wydała album "My Christmas Dream", zawierający bożonarodzeniowe standardy, głównie z kręgów muzyki jazzowej.

– Zawsze mi się marzyło, żeby coś takiego zostawić dla potomnych. Kiedy muzyka zamieszkała na stałe w moim życiu i zaczęłam się z tego utrzymywać, stwierdziłam, że może to jest dobry moment, żeby wrócić do tego marzenia sprzed nastu lat – wyznała wokalistka.

Swoją bożonarodzeniową płytę artystka nagrywała w czerwcu, co ani trochę jej nie przeszkadzało w pracy w studiu. –  Ja mam motto, które brzmi: "święta w sercu cały rok" – stwierdziła Sabina Jeszka.

kc

 

Polecane