Banksy w galerii sztuki. Niecodzienna wystawa w Krakowie
2023-12-18, 18:12 | aktualizacja 2023-12-18, 18:12
Jak przenieść rozsiane po świecie dzieła Banksy'ego do Krakowa? Czy streetart można zamknąć w przestrzeni muzealnej? I czy wystawa złożona z kopii w ogóle ma sens? Takie pytania prowokuje nowootwarte Muzeum Banksy'ego na krakowskim Kazimierzu.
- Muzeum Banksy'ego urządzono w postindustrialnych wnętrzach dawnej fabryki.
- Na wystawie można obejrzeć ponad 150 wizerunków prac Banksy’ego.
- Sam artysta nie odniósł się do pomysłu urządzenia mu muzeum w Krakowie, bo od początku swojej działalności pozostaje anonimowy.
Po Paryżu, Brukseli, Barcelonie, Lizbonie i Pradze przyszedł czas na Kraków. To właśnie w tym mieście w pierwszej połowie grudnia 2023 roku otwarto kolejną ekspozycję dzieł słynnego i bardzo tajemniczego mistrza street artu. Banksy, bo o nim mowa, to artysta mocno zaangażowany społecznie. Jego dzieła, często odnoszące się do lokalnych spraw lub problemów współczesnego świata, na przestrzeni lat pojawiały się na murach takich miast jak Londyn, Paryż, Nowy Jork, Los Angeles, Neapol, Wenecja, Irpień, Kijów czy Betlejem.
Rekonstrukcje, nie reprodukcje
Dzięki nowootwartemu Muzeum Banksy'ego w Krakowie można poznać sztukę sławnego artysty bez konieczności podróżowania po świecie. Choć na wystawie nie zobaczymy ani jednego oryginalnego dzieła Banksy'ego, jej pomysłodawcy apelują, aby pokazywanych prac nie nazywać reprodukcjami. – Wolę używać słowa "rekonstrukcje". Dzieła Banksy'ego zostały zrekonstruowane na ścianach i gdy wystawa się skończy, podobnie jak na ulicy, zostaną zniszczone. Wszystko pozostaje w tym samym duchu – mówi koordynator ekspozycji Hazis Vardar.
Banksy mówił miłe rzeczy
Jak przystało na sztukę uliczną, wystawa powstała przy użyciu szablonów i spreju. Sam Banksy nie został zapytany o pozwolenie na skopiowanie jego prac. – Gdybym tylko wiedział, kim on jest, to na pewno bym go zapytał – zapewnia Vardar. – Te wszystkie dzieła, które tutaj są, zostały umieszczone w przestrzeni publicznej i są dziełami publicznymi. Trzy miesiące po tym, jak stworzyliśmy naszą wystawę w Paryżu, Banksy mówił o nas bardzo miłe rzeczy.
Zrobili swoje i zniknęli
Bezwzględna anonimowość Banksy'ego wprawia w zakłopotanie nie tylko krytyków, ale także prawników. Artysta jednak postawił sprawę jasno w 2005 roku, gdy napisał, że "prawa autorskie są dla frajerów". Organizatorzy krakowskiej wystawy poszli podobnym tropem, utajniając personalia wykonawców prezentowanych prac. Wiadomo jedynie tyle, że było ich ośmioro. – Zrobili swoje i zniknęli. Powinniśmy się zastanawiać nie nad tym, kto stworzył daną rzecz, tylko nad przesłaniem tych wszystkich dzieł sztuki – tłumaczy Hazis Vardar.
Sztuka wyrwana z kontekstu
Nie wszystkich przekonuje idea prezentowania sztuki ulicy pod muzealnym dachem, ponieważ tego typu sztuka jest ściśle powiązana z miejscem, w którym powstaje. – Ten cały kontekst społeczny, związany z danym miejscem, nadaje streetartowi wyższy sens. To nie tylko ładne obrazki, które ktoś nam funduje w przestrzeni miejskiej. Tutaj te prace są wyrwane z tego kontekstu – mówi o wystawie Rafał Stanowski, współtwórca Krakowskiego Szlaku Streetartu.
O tym, jak długo wystawa dzieł Banksy'ego zagości w Krakowie, ma zadecydować jej popularność wśród odbiorców.
Posłuchaj
Czytaj też:
- Kim jest Banksy? Czy uda nam się kiedyś rozwiązać tę zagadkę?
- Graffiti: prawdziwa sztuka czy bohomazy szpecące mury?
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Autor materiału: Tadeusz Marek
Data emisji: 18.12.2023
Godzina emisji: 14.14
kc/pj