Reklama

reklama

PE forsuje zmiany w traktatach UE. Według Liberadzkiego są one nieuniknione, Rzońca będzie wnioskował o referendum

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
PE forsuje zmiany w traktatach UE. Według Liberadzkiego są one nieuniknione, Rzońca będzie wnioskował o referendum
Bogusław Liberadzki z Nowej Lewicy i Bogdan Rzońca z PiS gośćmi Programu 3 Polskiego Radia ("Trójkowy komentarz dnia")Foto: Kiev.Victor / Shutterstock & PR24 & Trójka

- Ratyfikacja musi nastąpić, nie miejmy wątpliwości - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia europoseł Nowej Lewicy Bogusław Liberadzki, odnosząc się do podjętego dziś przez Brukselę kroku w kierunku zmian unijnych traktatów. - Zmiany zakładają m.in. zniesienie urzędu ministra obrony narodowej, spraw wewnętrznych czy spraw zagranicznych, ale też wprowadzenie wspólnej polityki podatkowej. To jest wywrócenie UE do góry nogami - odpowiedział europoseł PiS Bogdan Rzońca, zapowiadając złożenie w tej sprawie wniosku o referendum.

Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego przyjęła w środę raport określający zmiany unijnych traktatów - w tym Traktatu o Unii Europejskiej i Traktatu o funkcjonowaniu UE. - To jest bardzo istotny krok, ale w kierunku demontażu starej Unii; wywrócenie UE do góry nogami - ocenił Bogdan Rzońca.

Dodał, że "to jest działanie, które nie przysporzy obecnym państwom członkowskim ani solidarności, ani podmiotowości, ani nie pozwoli im funkcjonować tak, jak powinny to robić według założycieli Unii: Alcide'a de Gasperiego, Konrada Adenauera i Roberta Schumana".

- Zalecam wszystkim od dzisiaj śledzenie dalszych prac PE, ponieważ musimy budować świadomość wobec tego kroku - podkreślił Rzońca.

Liberadzki: obecne regulacje sprawiają, że Węgry blokują UE ws. wojny na Ukrainie

Bogusław Liberadzki z Nowej Lewicy stwierdził, że sprawa jest niezwykle poważna, natomiast jest realizowana bez pośpiechu. - Pamiętajmy, że prace trwały kilka lat zanim projekt sprawozdania został dziś przyjęty przez Komisję Spraw Konstytucyjnych PETeraz pochyli się nad nim cały PE.

- Sięgając do ojców założycieli, to Maurice Schumann pisał wyraźnie, że jemu się marzy federacja europejska. Tak więc zdaje się, że my tak daleko, jak on pisał, nie pójdziemy - zaznaczył Liberadzki. Na wtrącenie prowadzącej rozmowę Beaty Michniewicz, że "dzisiejsza UE jest delikatną federacją", odparł: - Obecnie Unia nie jest ani federacją, ani konfederacją. Jest po prostu wspólnotą. Na to jest osobna definicja, która zupełnie nie pasuje do jakiekolwiek modelu znanego dotychczas światu.

W ocenie polityka Nowej Lewicy nie zawsze w przypadku głosowań (po wprowadzeniu zmian w traktatach) będzie wymagana większość. - Uważam, że zostanie zachowana jednomyślność, choćby w obszarze decyzji o kolejnych rozszerzeniach Unii - stwierdził.

- Ponadto, weźmy np. pod uwagę wojnę na Ukrainie i stanowisko Węgier. To Węgry są państwem, który blokuje w tej sprawie UE. To premier Węgier wybrał się do Pekinu i uścisnął dłoń Władimirowi Putinowi, mówiąc, że to nie jest żadna wojna, że Rosja ma prawo [tak postępować - red.] i musi zrobić porządek z Ukrainą. Tymczasem my chcemy wspierać Ukrainę, ale obecnie - bez woli Węgier - jesteśmy sparaliżowani - dodał eurodeputowany.

Rzońca zapowiada wniosek o referendum

Następnie głos zabrał Bogdan Rzońca. - Nowe zmiany zakładają pozbycie się w krajach członkowskich ministrów obrony narodowej, spraw wewnętrznych i spraw zagranicznych. Jeśli tak będzie, to ja się pytam: jakie wspólne interesy ma Polska z Rosją (nie ma ich), a jakie mają Francja albo Hiszpania, które, jak głoszą - także w PE - że Putin jest w porządku. Już nie mówię o Niemczech, które cały czas kooperują z Rosją. Jak my tu możemy mówić o wspólnym interesie? - pytał retorycznie europoseł PiS.

Dodał, że zapowiadane zmiany zakładają również wspólną politykę podatkową UE ("mają być takie same podatki w każdym kraju"), obowiązkową przynależność do strefy euro, a przy tym powołanie mechanizmu zadłużeniowego Unii. - Czyli nie będziemy mieć wpływu na żadne ważne decyzje piętnastoosobowej Komisji Europejskiej, ale będziemy musieli spłacać zaciągany przez nią dług (na różne dziwne rzeczy) - ocenił polityk.

- Jest tak wiele rozbieżności w interesach 27 krajów Unii, tymczasem proponuje się, by każdy kraj nie miał szefów kluczowych resortów. Aby np. europejski minister edukacji dyktował, czego trzeba uczyć w polskich szkołach. Ludzie! Polacy! Zastanówcie się, co was czeka, i nad czym chcecie głosować! - grzmiał Rzońca.

Jednocześni zapowiedział, że będzie wnioskował w tej sprawie o referendum. - To jest tak istotna zmiana w traktatach, że suweren, naród powinien się na ten temat wypowiedzieć. Do tej propozycji powinny przyłączyć się wszystkie partie politycznie, które legalnie działają w Polsce - podkreślił.

"Ratyfikacja traktatu musi nastąpić"

O referendum został zapytany również Bogusław Liberadzki. - Jestem realistą, który chce, aby Polska była w UE; realistą, który traktuje Niemcy jako zaprzyjaźnione państwo. Jakakolwiek fobia, np. antyniemiecka, antyfrancuska czy antyczeska, jest nie na miejscu - zaznaczył.

Nadmienił, że "Niemcy i Francja nie stanowią większości". - Proszę nie straszyć ludzi. Natomiast ratyfikacja zmienionego traktatu musi nastąpić. Nie miejmy co do tego wątpliwości -dodał europoseł.

Więcej w nagraniu.


Posłuchaj

14:24
Bogusław Liberadzki z Nowej Lewicy i Bogdan Rzońca z PiS gośćmi Programu 3 Polskiego Radia ("Trójkowy komentarz dnia")
+
Dodaj do playlisty
+

Najczęściej czytane

***

Tytuł audycji: Trójkowy komentarz dnia
Prowadzi: Beata Michniewicz
Gość: Bogusław Liberadzki (europoseł Nowej Lewicy), Bogdan Rzońca (europoseł PiS)
Data emisji: 25.10.2023
Godzina emisji: 17.41

łl

Polecane