Black Radio w Trójce: melodia to podstawa
2023-10-14, 14:10 | aktualizacja 2023-10-14, 16:10
- Jeżeli utwór utrzyma ci się w głowie przez tydzień, to znaczy, że można zabrać się za aranżację i dalsze prace - mówi wokalista zespołu Black Radio w rozmowie z Tomaszem Żądą.
- Black Radio to łódzki zespół rockowy, założony w 2008 roku.
- Grupa ma w dorobku dwie płyty długogrające: "Gasoline Planet" (2014) i "Black Radio" (2023).
- Intensywnie koncertujący zespół zagrał m.in. na festiwalu w Jarocinie i na Przystanku Woodstock, wystąpił też w telewizyjnych programach "X-Factor" i "Must Be The Music".
Muzycy Black Radio zgadzają się co do tego, że piosenka musi mieć chwytliwą melodię, którą da się zapamiętać. – Dzisiaj mamy bardzo dużo wiele "pomocy naukowych", typu dyktafon w telefonie. Możesz w każdej chwili, nawet idąc ulicą, nagrać pomysł, który ci przyjdzie do głowy. Ale Paul McCartney powiedział kiedyś, że piosenki Beatlesów są zapamiętywalne dlatego, że oni tego nie mieli. Trzeba było pisać tak, żeby to pamiętać. Dlatego w pewnym momencie też przestaliśmy nagrywać pomysły. Jeżeli utwór utrzyma ci się w głowie przez tydzień, to znaczy, że można zabrać się za aranżację i dalsze prace – mówi wokalista i gitarzysta Dawid Wajszczyk.
– Melodia to jest najbardziej nośna rzecz, jeśli chodzi o kontakt z publicznością - dodaje gitarzysta i klawiszowiec Piotr Kłos. - Zawsze jest miło, jeśli ludzie są w stanie powtórzyć taką melodię. Często na koncertach nawet troszkę przearanżowujemy utwory, żeby za każdym razem to było unikatowe, ale też, żeby zapewnić publiczności możliwość "dośpiewania" z nami.
Granie na żywo to kolejna kluczowa rzecz w funkcjonowaniu grupy Black Radio. Dlatego na nowej płycie muzycy starali się oddać energię, która płynie ze sceny. Pomógł w tym bardzo producent Michał Wasyl. – Zrobił wszystko, żebyśmy się po prostu czuli dobrze i żeby ta energia, na uchwyceniu której mu najbardziej zależało, nie uleciała przez to, że nie gramy na "setkę" - opowiada Dawid Wajszczyk.
kc/DS