Afera plagiatowa powodem kryzysu władzy w Niemczech
- Obecny kryzys to poważny cios dla kanclerz Niemiec. Skompromitowany minister miał być przecież następcą Angeli Merkel – mówi w "Trzech stronach świata" politolog Kazimierz Wójcicki.
Niemcy mierzą się obecnie z poważnym wstrząsem politycznym. Do dymisji został zmuszony minister obrony Karl Theodor zu Guttenberg. Afera wybuchła po ujawnieniu plagiatu w pracy doktorskiej polityka.
Według politologa Kazimierza Wójcickiego obecna sytuacja u zachodniego sąsiada Polski przybrała już wymiar kryzysu władzy.
Zdaniem niektórych komentatorów może to nawet doprowadzić do szybszego końca rządów Angeli Merkel oraz kresu dominacji CDU. - Teraz pojawił się problem. Partia ma wielu baronów, którzy chcieliby aspirować do roli przywódcy. Guttenberg stanowił pewne objawienie, z tego względu był bardzo interesujący i obiecujący. Wydawało się początkowo, że pełne wyznanie winy trochę go jako polityka ratuje – tłumaczy ekspert.
Prasa niemiecka nie pozostawiła jednak na Guttenbergu suchej nitki. Zachodni dziennikarze zarzucają mu, że zaczął przepraszać za późno. Angeli Merkel wypomina się z kolei, że go za długo broniła.
- Przez pewien czas notowania kanclerz w Europie były bardzo wysokie. Przywódczyni Niemiec odgrywała rolę gwiazdy. Teraz jej pozycja już nie jest tak charyzmatyczna. Rządzących ratują tylko dobre wyniki gospodarcze.
Aby jej wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce powyżej.
Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45.
(dmc)