Wielkie emocje i niebywałe bohaterstwo. "Raport Pileckiego" wchodzi do kin
2023-08-29, 14:08 | aktualizacja 2023-08-29, 15:08
Reżyser Krzysztof Łukaszewicz apeluje, by "nie upolityczniać postaci, dla której jedyną partią była Polska", a odtwórcy głównych ról mówią o ekstremalnych emocjach, jakie towarzyszyły im na planie. Do kin wchodzi film "Raport Pileckiego", inspirowany życiorysem rotmistrza Witolda Pileckiego.
- Witold Pilecki jest jednym z bohaterów polskiej historii XX wieku. Brał udział w Bitwie Warszawskiej i Powstaniu Warszawskim, na ochotnika zgłosił się do Auschwitz. Po wojnie komuniści torturowali go i zabili w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.
- Premiera filmu "Raport Pileckiego" zaplanowana jest na piątek, 1 września.
- Film wyprodukowała Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w koprodukcji z Telewizją Polską.
Życiorys Witolda Pileckiego aż prosi się o ekranizację. Urodzony w 1901 roku w Ołońcu na terytorium Rosji, jeszcze przed I wojną światową przeprowadził się wraz z rodzicami do Wilna, gdzie wstąpił w szeregi podziemnego harcerstwa, ściganego przez rosyjskie władze. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, brał udział w Bitwie Warszawskiej 1920 roku.
W czasie II wojny światowej aktywnie działał w antyniemieckiej konspiracji, a w 1940 roku dobrowolnie dał się ująć w łapance na warszawskim Żoliborzu, by trafić do obozu Auschwitz i tam zorganizować siatkę konspiracyjną. Po ucieczce z Auschwitz wziął udział w Powstaniu Warszawskim, a po zakończeniu wojny dołączył do opozycji antykomunistycznej. Za swoją działalność został aresztowany. W więzieniu był torturowany, a ostatecznie skazano go na śmierć. Zginął od strzału w tył głowy 25 maja 1948 roku. Do dziś nie wiadomo, co stało się z jego ciałem.
Nic dziwnego, że podczas przedpremierowego pokazu "Raportu Pileckiego" Krzysztof Łukaszewicz nazwał Pileckiego "jednym z najodważniejszych Polaków w historii". W liście odczytanym przed seansem reżyser prosił, by "nie upolityczniać postaci, dla której jedyną partią była Polska". Dodał też, że w filmie starał się pokazać rotmistrza jako człowieka ulegającego słabościom i przez to bliższego widzom.
źródło: YouTube / Kino Helios Polska
Ekstremalne emocje i powolne wychodzenie z roli
Karol Wróblewski, odtwórca roli Józefa Różańskiego, komunistycznego prokuratora, który nadzorował śledztwo przeciwko Pileckiemu, przyznał, że praca przy filmie była dla niego wielkim wyzwaniem emocjonalnym. – Gdy zobaczyłem film, nie mogłem się otrząsnąć z tych emocji, jest ich tam tak wiele – mówił aktor.
O silnych emocjach opowiadała też Paulina Chapko, która wcieliła się w rolę żony rotmistrza, Marii Pileckiej. – Te emocje były tak ekstremalne, że trudno je sobie wyobrazić. Ja nie potrafiłam ich objąć intelektualnie. Zrozumiałam, że trzeba rozedrzeć serce, wpuścić ten temat do środka i liczyć na to, że odezwą się odpowiednie struny.
Z kolei odtwórca głównej roli Przemysław Wyszyński wspominał, że "spotkanie" z Witoldem Pileckim odcisnęło na nim mocne piętno. Mówił też o pustce, która towarzyszyła mu po zakończeniu zdjęć do filmu. – Skończył się bardzo ważny etap mojego życia. Chwileczkę rzeczywiście trwało to wychodzenie z roli, ale był to świadomy proces – stwierdził aktor.
Posłuchaj
Czytaj też:
Prof. Marco Patricelli: pracujemy nad wielkim filmem o rotmistrzu Pileckim
"Grupa Pileckiego" – historia współpracowników rotmistrza na wielkim ekranie
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Justyna Grabarz
Autor materiału: Michał Kowarski
Data emisji: 29.08.2023
Godzina emisji: 12.19
kc