Festiwal graffiti w Lublinie, czyli nobilitacja sztuki ulicy
2023-08-07, 09:08 | aktualizacja 2023-08-07, 10:08
Dyskusje o tym, czy graffiti jest sztuką, czy wandalizmem, trwają od lat, chociaż niektóre dzieła są sprzedawane za bardzo duże pieniądze, a nawet trafiły już do muzeów. W miniony weekend graficiarze opanowali Lublin: odbyła się tam 13. edycja międzynarodowego festiwalu graffiti Meeting of Styles Polska.
- Międzynarodowego festiwal sztuki graffiti Meeting of Styles Polska jest najstarszym festiwalem graffiti na świecie.
- W 13. edycji, która odbyła się w dniach 4-6 sierpnia, wzięli artyści z całego świata: m.in. z Grecji, Francji, Kanady i oczywiście Polski.
Żeby było kolorowo i cieszyło oko
– Maluję portrety i morskie zwierzaki. To wizualna poezja: maluję realistyczne elementy, ale kiedy patrzy się na moje obrazy, jest magia – opowiada Marysia z Kanady. – To jest dla mnie bardzo relaksujące. Poza tym pozwala podróżować, poznawać innych artystów, zobaczyć świat. Teraz mieszkam w Melbourne w Australii i jest bardzo dużo pracy – zapewnia.
– To będzie postać kobiety: będę się starał, żeby była jak najbardziej realistyczna i żeby było kolorowo, żeby cieszyło oko. Przede wszystkim chodzi o dopracowany detal, żeby to wszystko fajnie grało – deklaruje Daniel Sen Szymczyk.
A jednak sztuka
Do Lublina przyjechali artyści z wielu krajów. – Jam graffiti to takie spotkanie: mamy kilku artystów z Grecji, Belgii, Kanady, Francji, są chłopaki ze Szczecina, jedna osoba z Lublina też maluje – wylicza organizator Łukasz Kuzioła.
Oczywiście artyści nie tworzyli swoich dzieł na murach zabytkowych kamieniczek: mieli do dyspozycji specjalnie przygotowane płyty, a kolejnego dnia także mur oporowy przy obwodnicy miasta. Tematyka dzieła była dowolna. – Robię abstrakcyjnego, w swoim stylu, gada, nosorożca siedzącego sobie grzecznie na kamyczku. Mam ostatnio zajawki na rzeczy typu fantasy, świat trochę nierealny – mówi z kolei Kreda, który, jak przyznaje, maluje od dziecka. – Kiedyś nikt nie pomyślał, że graffiti stanie się sztuką i wejdzie do galerii. Stało się, nigdy nie można mówić nigdy – podsumowuje.
Przeczytaj także
- Tamara Łempicka – dzieła wielkiej malarki na stałe w muzeum w Lublinie
- Graffiti: prawdziwa sztuka czy bohomazy szpecące mury?
- "Murale Szczecina" – opowieść o szczecińskiej sztuce miejskiej kilku ostatnich dekad
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Radosław Nałęcz
Autorka materiału reporterskiego: Liliana Kaczmarczyk (Radio Lublin)
Data emisji: 7.08.2023
Godzina emisji: 6.20
pr