Siostra Piotra: radosna elżbietanka kochająca życie [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Siostra Piotra: radosna elżbietanka kochająca życie [POSŁUCHAJ]
Siostra Piotra i jej podopieczny. Foto: Urszula Zółtowska-Tomaszewska

Siostra Piotra jest elżbietanką: człowiekiem mocnej wiary, kochającym życie. Świetnie śpiewa i gra na gitarze. Lubi tańczyć do muzyki disco polo. Jest otwarta i radosna, otwiera serca wszystkich. W Złotowie, gdzie prowadzi Elżbietańskie Stowarzyszenie Pomocowe, znają ja wszyscy.

Siostra Piotra urodziła się jako Honorata w Jastarni: jest jedną z trzech córek rybaka. Zgromadzenie Elżbietanek wybrała, bo było to jedyne zgromadzenie sióstr w Jastarni. Elżbietanki opiekują się chorymi i potrzebującymi, co bardzo spodobało się młodej dziewczynie, która bardzo chciała pomagać innym.

Żart Pana Boga

– Śmieję się, że to jest największy żart Pana Boga, że jestem siostrą: jako dziewczyna zawsze marzyłam o tym, żeby mieć rodzinę, gromadkę dzieci. Nie myślałam, że moje drogi tak się pokierują – mówi siostra Piotra. – W Jastarni są siostry elżbietanki, mają swój klasztor i tam pomagałam siostrom. Miałam dokładnie 18 i pół roku, kiedy podjęłam tę decyzję. Tata mówi: "Ale maturę napisz". No i zdałam tę maturę, ale cały czas obstawałam przy swoim, że chcę zostać siostrą, że chcę być elżbietanką, że chciałabym pomagać innym osobom – wspomina.

– To się w sercu czuje – dodaje.

Jak Honorata została Piotrą

– Chciałam mieć na imię siostra Honorata. Jednak nie mogłam, bo u nas imiona z reguły się nie powtarzają, a była młoda siostra, która przyjęła sobie imię Honorata. No i napisałam sobie trzy imiona, bo tak mamy w zwyczaju, a przełożeni wybierają jedno: Piotra, Dawida i Kinga. Nosiłam cały rok imię Dawida, bo stwierdzili, że Piotra to takie męskie – tłumaczy siostra Piotra. – Ale przyjechała z Rzymu nasza siostra generalna Margerita, która znała mnie jeszcze jako dziewczynę w Jastarni, widziała na łódce. "Ty jesteś rybak. Co ci za imię dali? Dawida? Ty musisz nazywać się Piotra, bo twoje życie było jak św. Piotra: zostawiłaś łódkę, zostawiłaś sieci…" – opowiada.

Siostra Piotra z jednym ze swoich podopiecznych Siostra Piotra z jednym ze swoich podopiecznych / Urszula Żółtowska-Tomaszewska

Elżbietanka, która kocha życie

Poprzedniczka siostry Piotry, siostra Kinga, powołała w Złotowie Elżbietańskie Stowarzyszenie Pomocowe. Teraz siostra Piotra kontynuuje jej dzieło. W Złotowie wszyscy ją znają: jej uśmiech, serdeczność dla ludzi, zwierząt i całego świata, zaangażowanie w pomoc innym, wigor, sportowego ducha. Jej kajakarska przystań przy promenadzie nie dziwi nikogo. I wielkie zaangażowanie jako dyrektorki miejscowego hospicjum. Ludzie z zewnątrz nie mogą się nadziwić, że w takim miejscu jest dużo radości, słychać śmiech i czuć niezwykłą serdeczność dla przebywających tam dorosłych i dzieci. To zaskakuje.

Siłę charakteru zawdzięcza rodzinnemu domowi. Ojciec, rybak, twardą ręką wychowywał córki: nauczył wytrwałości, solidnej pracy i radzenia sobie w życiu. Był wymagający, ale wiedział, że z tego wyniknie dla córek dobro.


Posłuchaj

29:06
Urszula Żółtowska-Tomaszewska "Mam na imię Piotra" (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł reportażu: Mam na imię Piotra
Autorka reportażu:
 Urszula Żółtowska-Tomaszewska 
Data emisji:
28.06.2023
Godzina emisji:
22.08

pr

Polecane