"Metamorfozy" Owidiusza – gratka dla kolekcjonerów i inwestorów
2023-05-08, 18:05 | aktualizacja 2023-05-09, 07:05
W Łazienkach Królewskich odbyła się premiera "Metamorfoz" Owidiusza w formie bogato zdobionej księgi z ilustracjami z czasów króla Stanisława Augusta. Pieczołowicie wykonane i wydane w limitowanym nakładzie tomy mogą nie tylko być ozdobą każdej biblioteki, ale też stanowić świetną lokatę kapitału.
Urodzony w I wieku p.n.e. Owidiusz był jednym z najwybitniejszych rzymskich poetów. Jego najważniejsze dzieło to "Metamorfozy", monumentalny poemat, liczący niemal 12 tysięcy wersów i podzielony na 15 ksiąg. Punktem wyjścia są opowieści o stworzeniu świata, a mitologiczny wykład historii autor kończy deifikacją Juliusza Cezara. – To są podstawy naszej zachodniej cywilizacji. Są tu mity, bez znajomości których nie potrafimy poznać sztuki, właściwie odczytać symboliki nowożytnych obrazów – mówiła w Trójce Dominika Świątkowska z wydawnictwa Goldenmark Librarium.
Wydane przez jej firmę "Metamorfozy" są wyjątkowe nie tylko pod względem treści, ale i formy. – Chcieliśmy się przenieść do czasów, kiedy książki były dziełami sztuki – mówił w Trójce przedstawiciel wydawnictwa Marcin Lenar.
Książki dla koneserów i inwestorów
Do czasu epoki przemysłowej książki drukowano jako oddzielne kartki, pakując je w papier lub związując sznurkiem. Każdy czytelnik, po zakupieniu, oprawiał je sobie według własnego gustu i zamożności. Dziś dostajemy do ręki gotowy produkt, choć wydawnictwo Goldenmark Librarium dba o to, aby był on jak najwyższej klasy. Rocznie publikuje najwyżej kilkanaście tytułów o ściśle limitowanych nakładach, od 94 do 444 egzemplarzy.
Goście audycji "Trójka do trzeciej" przynieśli z sobą ozdobny egzemplarz "Metamorfoz". Zawiera on ilustracje z kolekcji króla Stanisława Augusta, które znajdują się w zbiorach Łazienek Królewskich. Proces powstawania tomu był długi i skomplikowany. Księga oprawiona jest w garbowaną skórę, barwioną barwnikami, jakich używano 250 lat temu. Została zszyta lnianymi nićmi na specjalnych krosnach, a następnie sklejona na gorąco klejem i krochmalem, ozdobiona kapitałkami wyszywanymi jedwabną nicią i pokryta 24-karatowym złotem. Wszystko to od początku do końca wykonano ręcznie. – To kilkadziesiąt godzin ciężkiej, fizycznej pracy – mówiła Dominika Świątkowska.
Książki w takiej formie kierowane są do kolekcjonerów i instytucji kultury. Ze względu na ograniczony nakład i jakość wykonania mogą być także świetną inwestycją – na aukcjach na zachodzie Europy ich ceny dochodzą do setek tysięcy euro.
Posłuchaj
Czytaj też:
- Łazienki Królewskie – miejsce ważne dla kształtowania naszego wizerunku, państwowości i patriotyzmu
- Zaległości w bibliotekach. Jak tłumaczymy przetrzymywanie książek?
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Gość: Dominika Świątkowska, Marcin Lenar (wydawnictwo Goldenmark Librarium)
Data emisji: 8.05.2023
Godzina emisji: 14.33
kc