Reklama

reklama

Muzyka, która żyje na sprzęcie, który żyje: dlaczego kochamy winyle i muzyczny sprzęt vintage

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Muzyka, która żyje na sprzęcie, który żyje: dlaczego kochamy winyle i muzyczny sprzęt vintage
zdjęcie ilustracyjneFoto: Nattapol Meechart/Shutterstock

Płyty winylowe przeżywają renesans popularności na całym świecie. Jak grzyby po deszczu wyrastają sklepy z „winylami”, mnożą się giełdy, kwitnie handel w internecie. A równocześnie do łask powracają stary sprzęt muzyczny i gramofony, bo przecież na czymś trzeba tych płyt słuchać. Skąd się bierze ta ponowna kariera czarnego krążka?

  • Od kilku lat stale i wyraźnie rośnie sprzedaż płyt winylowych
  • Coraz więcej osób jest zainteresowanych sprzętem vintage do odtwarzania muzyki

Muzyka w postaci fizycznej

Wraz z płytą CD pojawiło się przekonanie, że płyta winylowa jest skończona. Wtedy wspaniałe wydania, białe kruki, można było kupić dosłownie za grosze. Dzisiaj ci, którzy się ich pozbywali plują sobie w brodę: obserwujemy renesans zainteresowania czarnymi (albo kolorowymi, bo nie ma problemu, by zmienić kolor) krążkami. Coraz częściej zdarza się, że muzycy nowe albumy wydają równocześnie w formie elektronicznej, na CD oraz, jako wydanie ekskluzywne, na „winylu”.

– Płyty winylowe skradły moje serce ponieważ przede wszystkim są w fizycznej postaci, a nie w powietrzu jak pliki, mają też bardzo dobrą jakość dźwięku jeśli są dobrze nacięte i wytłoczone – mówi Michał Margański, dziennikarz muzyczny Trójki. – No i przede wszystkim są osobnymi dziełami sztuki. Okładka, fajny opis: to wszystko powoduje, że moje serce rzeczywiście należy do winyli – deklaruje.

– Winyle stosunkowo późno zaczęły w moim życiu funkcjonować. I zaczęły funkcjonować w momencie, kiedy miałem już trochę wyćwiczony słuch, bo to tez jest ważne. Nieważne czy masz drogi sprzęt – ważne czy jesteś osłuchany – wskazuje. – A być osłuchanym to znaczy przez lata słuchać muzyki. Dopiero z czasem można poczuć różne wartości, docenić kunszt realizatora – tłumaczy.


Posłuchaj

4:26
Michał Margański: winyle skradły moje serce (Bed and Breakfest/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Wszystko zrobione perfekcyjnie

I tu pojawia się także kwestia sprzętu, na którym można słuchać posiadanych winyli. Można oczywiście kupić nowe urządzenia, ale rośnie grupa wielbicieli sprzętu sprzed dekad. – Muzyka na starym sprzęcie żyje, można jej dotknąć: czy z winyli, czy z kasety – stwierdza pan Wojciech, miłośnik sprzętu sprzed kilku dekad. – Ten sprzęt ma inne gałki, inne przyciski… To trzeba polubić, ale do tego trzeba dorosnąć. Tak, jak ja dorosłem – dodaje inny hobbysta.

– Są miłośnicy nowych sprzętów, gramofonów, ja jednak wolę odratować stary sprzęt, który gdzieś się poniewiera u kogoś, albo przywiozę z zagranicy – na zasadzie recyklingu – mówi Krzysztof Pęczak, elektronik i właściciel sklepu oraz serwisu sprzętu vintage. – Na łożysku, z przeciwwagą: to wszystko jest zrobione perfekcyjnie. Metalowe, aluminiowe, szkło, dioda, szybka szklana, nie plastik. Obudowa drewno, fornir prawdziwy: orzech, też wykonany idealnie – opisuje.

– To nie jest tylko radio, amplituner: to jest mebel w domu, lampka nocna, radio, wzmacniacz no i oczywiście można do tego podłączyć gramofon – dodaje.

Przeczytaj także


Posłuchaj

4:46
Muzyczny sprzęt vintage lepszy od nowego? (Bed and Breakfest/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Audycja: Bed and breakfast
Prowadzący: Piotr FiranRaf Uzar
Autorzy materiałów reporterskich: Bartosz BieleckiKuba Witkowski
Data emisji: 15.04.2023
Godziny emisji: 6.19, 7.39

pr

Polecane