Święci jak u Monty Pythona

Chociaż tytuł zbioru opowiadań Eduarda Mendozy "Trzy żywoty świętych" brzmi niezwykle poważnie, książka, jak na Katalończyka przystało, napisana całkiem serio być nie może.

Święci jak u Monty Pythona

Eduardo Mendoza

Foto: Wikipedia/Miguel A. Monjas

Trójkowy znak jakości 18 lutego 2011
+
Dodaj do playlisty
+

- Już we wstępie Mendoza tłumaczy się z tematyki książki, dokonując swoistego podziału świętych, co czyni, jak zaznacza, jako osoba niereligijna – opowiada w "Trójkowym znaku jakości" Michał Nogaś.

Pisarz wyróżnia więc świętych dających przykład – męczenników i anachoretów, którzy jednak są na tyle dramatycznie przedstawiani, że nikt się do nich nie modli; świętych wpływowych, jak np. święty Krzysztof, który za dobry uczynek otrzymał w nagrodę flotę wszystkich samochodów.

- Jest też trzecia grupa świętych, której Kościół nie uznaje lub ją potępia. Oni poświęcają swe życie wyczerpującej walce między tym, co ludzkie a tym, co boskie – mówi dziennikarz.

Trzy
Trzy żywoty świętych

Wśród bohaterów zbioru opowiadań znajdziemy ekscentrycznego biskupa nazywanego Kwiczokiem, który odpłaca się za grzechy pewnej katalońskiej rodzinie; Dubslava, syna z nieprawego łoża sławnej badaczki, w imieniu której musi odebrać ważną nagrodę. Nie jest to takie proste, bo przebywa w Afryce wśród dzikich plemion, gdyż doznał olśnienia, a jego ubranie zostało obgryzione przez kozy; a także nauczycielkę o niezbyt pedagogicznym podejściu, która pogardza uczniami. Jeden z nich zostaje sławnym pisarzem.

Jak podkreśla Michał Nogaś, humor i poziom abstrakcji u Mendozy zbliżone są do tego spod znaku Monty Phytona. Mimo to pisarz jest dość refleksyjny i zmusza nas do zastanowienia się nad światem.

 

Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj".

Audycji "Trójkowy znak jakości" można słuchać w każdy piątek o godz. 7.40.

 

(ag)