Izrael protestuje przeciwko zmianom w prawie. Czy to zmęczenie Beniaminem Netanjahu?
2023-03-30, 11:03 | aktualizacja 2023-03-30, 11:03
Prezydent Izraela Icchak Herzog przewodniczył we wtorek pierwszej turze rozmów między przedstawicielami partii tworzących rząd i opozycją dotyczących rządowej reformy sądownictwa. W poniedziałek premier Benjamin Netanjahu ogłosił wstrzymanie wprowadzania zmian, które wywołały falę protestów i strajków.
Plan wprowadzenia przez izraelski rząd reformy wymiaru sprawiedliwości spotkał się ze sprzeciwem obywateli Izraela. Na ulicach miast pojawiły się tłumy osób sprzeciwiających się ogłoszonym przez tamtejsze władze programem zmian. Prof. Łukasz Sroka, historyk Izraela z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, zwraca uwagę na kontekst historyczny towarzyszący tej sprawie. – Po dziesiątkach lat dominacji lewicy na scenie politycznej Izraela, od 1977 roku, lewica została w jakiś sposób wybita z rytmu. Dawna, potężna Partia Pracy dziś jest cieniem samej siebie. Centrum jest skłócone, a tymczasem partia premiera Netanjahu jest przez niego zarządzana twardą ręką – wyjaśnia ekspert.
– Następuje pewne zmęczenie materiału w postaci premiera Netanjahu. (...) Na to nakłada się fakt, że w Izraelu doszło do bardzo poważnego rozejścia się "nożyc" socjalno-ekonomicznych. Państwo, które reklamuje się jako naród start-upów, gubi dziesiątki tysięcy ludzi pracujących na najprostszych, nisko opłacanych stanowiskach. Ta frustracja jest oczywiście frustracją przeciwko tej reformie, ale też wzburzeniem społeczeństwa, które ma wiele powodów do niezadowolenia – tłumaczy gość "Klubu Trójki".
Najczęściej czytane:
Ameryka a sprawa Izraela
Krytycznie do planów rządu premiera Netanjahu odniosły się władze Stanów Zjednoczonych. Jak zaznacza Paweł Rakowski, komentator polityki bliskowschodniej, objęcie urzędu prezydenckiego przez Joe Bidena oznacza dla izraelskiego przywódcy powrót do mniej pozytywnych stosunków między obydwoma państwami. Jak przypomina ekspert, podobna sytuacja miała miejsce za prezydentury Baracka Obamy. – Netanjahu zdał sobie chyba sprawę, że raczej relacja z Demokratami będzie kwestią przetrwania. Tutaj też pojawia się to, że wszystkie środowiska popierające premiera Izraela nie popierają Demokratów – ocenia ekspert.
Jak zwraca uwagę gość "Klubu Trójki", działania premiera Izraela nie zyskały poparcia środowiska żydowskiego w USA. – Do tej pory wydawało się, że środowiska żydowskie były zwarte i silne przy Izraelu. Teraz się okazało, że niekoniecznie tak to wygląda. Dużo środowisk w diasporze, szczególnie lewicowych, jest zmęczonych Netanjahu – przypomina rozmówca Rafała Tomańskiego.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Rafał Tomański
Goście: Paweł Rakowski (komentator polityki bliskowschodniej), prof. Łukasz Sroka (historyk Izraela, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie)
Data emisji: 29.03.2023
Godzina emisji: 21.09
qch