Zapomniane bohaterstwo Polaków. Dlaczego tak się stało?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Zapomniane bohaterstwo Polaków. Dlaczego tak się stało?
Otwarcie wystawy w Domu Bez Kantów w Warszawie w Narodowym Dniu Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Rodzina państwa Kazaków z Brzózy Królewskiej przekazała Instytutowi Pileckiego medal i dyplom Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, którym Yad Vashem uhonorował ich przodkówFoto: PAP/Radek Pietruszka

W czasie II wojny światowej z powodu niesienia pomocy żydowskim współobywatelom zginęło około tysiąca Polaków. Dlaczego przez tyle dziesiątków lat byli zapomniani? Dlaczego świat i Europa mówią o "polskich obozach śmierci", a milczą o cichym bohaterstwie? Zdaniem prof. Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego, wpłynęła na to przede wszystkim sytuacja polityczna i fakt, że Polska nie była wolnym krajem.

– Była państwem satelickim Związku Radzieckiego. PRL też prowadził swoją twardą politykę historyczną, taką prosowiecką. Nie było w niej miejsca na historię związaną z jednostkowym bohaterstwem – oceniła rozmówczyni Magdaleny Drohomireckiej. To dlatego ci ludzie, którzy zginęli, próbując ratować swoich współobywateli, zostali zepchnięci do niebytu. – O Ulmach, tak jak o wielu innych bohaterach wojennych, którzy podjęli ryzyko, zdecydowali się chronić ludzkie życie i zapłacili za to najwyższą cenę, mogliśmy usłyszeć dopiero w wolnej Polsce – dodaje. 

Historia skarbem czy bagażem?

Jak zwraca uwagę dr Mateusz Szpytma, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, lata 90. nie były dobrym czasem mówienia o historii. – Wtedy liczyły się postęp, pieniądz, przemiany gospodarcze. Wielu tym, którzy wówczas rządzili, historia wydawała się bagażem, czymś niepotrzebnym. Dotyczyło to bardzo wielu sfer, nie tylko II wojny światowej – przypomina dr Mateusz Szpytma. 

Przeczytaj także:

Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką

24 marca obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką, uchwalony przez parlament z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy. Data święta nie jest przypadkowa - 24 marca 1944 r. niemieccy okupanci rozstrzelali polską rodzinę z podkarpackiej wsi Markowa – Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z siedmiorgiem ich małych dzieci, w tym jednym nienarodzonym. Rodzina Ulmów została zamordowana, ponieważ ukrywała w swoim domu ośmioro Żydów, którzy także zginęli tego samego dnia. 

Uroczystości zorganizowano w blisko 30 punktach w kraju. Ich centralnym punktem była wizyta prezydenta Andrzeja Dudy na Podkarpaciu. To siedziba Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej.

Projektu "Zawołani po imieniu"

W stołecznym Domu Bez Kantów otwarto wystawę poświęconą Polakom, którzy zostali przywróceni pamięci zbiorowej w ramach projektu "Zawołani po imieniu". – To są osoby, które zapłaciły swoim życiem za pomoc niesioną Żydom, prześladowanym podczas Zagłady. – Na wystawie można poznać sylwetki tych osób, ich rodzin, które zginęły razem z nimi – mówi Mateusz Werner z Instytutu Pileckiego.

Posłuchaj

49:22
Cisi bohaterowie. Przywracanie pamięci, o tych, którzy nie wahali się zaryzykować własnego życia (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Magdalena Drohomirecka
Goście: prof. Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego, i dr Mateusz Szpytma, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej
Data emisji: 27.03.2023
Godzina emisji: 21.10

gs

Polecane