Sałata na balkonie, czyli miniporadnik miejskiego ogrodnika
2023-03-05, 19:03 | aktualizacja 2023-03-05, 19:03
Wczesna wiosna to idealny czas, by zająć się uprawą roślin – również tych jadalnych. Tym, dla których jest to nowe wyzwanie, radzimy, jak się do tego zabrać.
Założenie miniogródka na własnym balkonie jest dziecinnie proste. Na początek kupujemy zestaw nasion i worek ziemi uniwersalnej. Co dalej? – Najpierw wszystkie nasiona rozsiewamy w kuwetkach lub jakichś pojemniczkach. One tam kiełkują. Potem jest proces pikowania, czyli rozsadzamy, żeby były pojedyncze rośliny – tłumaczyła w Trójce Ewa Napiórkowska z ogrodu botanicznego PAN w podwarszawskim Powsinie.
Czy warto oszczędzać na nasionach, licząc, że z każdego z nich wyrośnie nam piękna roślina? – Dla pewności zawsze lepiej wrzucić dwa nasionka. Potem jedno usuwamy, a to mocniejsze zostawiamy, żeby sobie rosło – mówiła gość audycji "Zapraszamy na weekend".
Metoda małych kroków (i pomidorów)
W taki sposób możemy wyhodować sobie na przykład domowy zestaw ziół, takich jak bazylia, rozmaryn, tymianek czy lubczyk. Jednak – jak przekonywała rozmówczyni Piotra Firana – najwdzięczniejsza w uprawie jest zielona sałata. – Jeżeli chcemy zjadać młode listki, wtedy siejemy dosyć gęsto, a jeżeli chcemy mieć główki, to wtedy ją pikujemy i ona się rozrasta.
Możemy pokusić się też o balkonową grządkę z pomidorami. Jednak nie wszystkie z nich nadają się do uprawiania w takich warunkach. Do tego celu najlepsze są pomidorki koktajlowe. – Warto zacząć od małych rzeczy – mówiła Ewa Napiórkowska. – Ostatnio wypróbowałam u siebie wersję cherry i były rewelacyjne.
Posłuchaj
Czytaj też:
- Kwiaty w domu. "To świetny czas na malwy i stokrotki"
- Ogrody zimowe i kompozycje roślin egzotycznych
***
Tytuł audycji: Zapraszamy na weekend
Prowadzi: Piotr Firan
Gość: Ewa Napiórkowska (ogród botaniczny PAN w Powsinie)
Data emisji: 3.03.2023
Godzina emisji: 10.32
kc