Prezydent Duda: Putin ponosi porażkę. Powstrzymała go postawa Ukrainy, Polski i innych państw

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Prezydent Duda: Putin ponosi porażkę. Powstrzymała go postawa Ukrainy, Polski i innych państw
Prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzieFoto: Kancelaria Prezydenta

- Drodzy rodacy, my, jak mało który naród na świecie, rozumiemy tragedię Ukrainy. Wiemy czym jest wojna, śmierć i cierpienie, zburzone miasta i zbrodnie ludobójstwa. Ale nasza historia jest świadectwem, że nawet zbrodnie i prześladowania nie złamią prawdziwego ducha wolności - podkreślił prezydent Andrzej Duda w swoim orędziu w przeddzień rocznicy rosyjskiej agresji.

Prezydent rozpoczął swoje orędzie od przypomnienia, że "dokładnie rok temu 23 lutego, zaledwie kilka godzin przed rosyjską agresją, był w Kijowie, by wspierać Ukrainę".

- Rozmawiałem z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Żegnając się ujrzałem w jego oczach wielką determinację i odwagę. Powiedział mi wówczas: możemy się już nigdy nie zobaczyć, ale nikt tu się nie podda i będziemy walczyć do samego końca. Odpowiedziałem: Wołodymyr zobaczymy się jeszcze wiele razy, na Polskę zawsze możecie liczyć, zostańcie z Bogiem. Dlatego, kiedy świat spodziewał się, że Kijów padnie w trzy dni, a cała Ukrainy w tydzień, my w Polsce wiedzieliśmy, że tak się nie stanie, bo to co nas łączy - Polaków i Ukraińców, to wielkie umiłowanie wolności. Tak wielkie, że można za nie oddać życie - podkreślił Andrzej Duda.

"Polska liderem pomocy"

Prezydent zwrócił się następnie do wszystkich Polaków. - Drodzy rodacy, my jak mało który naród na świecie rozumiemy tragedię Ukrainy. Wiemy czym jest wojna, śmierć i cierpienie, zburzone miasta i zbrodnie ludobójstwa. Ale nasza historia jest świadectwem, że nawet zbrodnie i prześladowania nie złamią prawdziwego ducha wolności. Zaprzeczeniem wolności jest zniewolenie, jest imperializm, są chore marzenia o dominacji nad innymi - wskazał Andrzej Duda.

- Władimir Putin rozpętując wojnę na Ukrainie chciał odbudować rosyjskie imperium, chciał podzielić świat i trwale uzależnić Europę od swoich surowców. Miał w tym poparcie zdecydowanej większości Rosjan. Dziś po roku wojny wiemy, że im się to nie udało, że Rosja nie podbiła Ukrainy. Zachodni świat jest zjednoczony, rola NATO wzrosła, a do Sojuszu przystępują kolejne państwa. Europa nareszcie kończy z uzależnieniem od rosyjskiej ropy i gazu. Putin ponosi porażkę. Nie zrealizował żadnego ze swoich strategicznych celów. Powstrzymało go bohaterstwo ukraińskich żołnierzy i ukraińskiego społeczeństwa, powstrzymała go postawa Polski i innych państw, które od pierwszego dnia wspierały Ukrainę - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że nie byłoby to możliwe bez silnego przywództwa Stanów Zjednoczonych i postawy Polski, która - jak wskazał - "jest liderem pomocy dla Ukrainy, zarówno wojskowej jak i humanitarnej". - Właśnie dlatego dlatego jesteśmy celem zorganizowanej, cynicznej rosyjskiej propagandy i dezinformacji - zauważył Andrzej Duda.

"Nie ma innej drogi"

Prezydent jednoznacznie podkreślił, że "Rosja jeszcze nie przegrała, a Ukraina jeszcze nie zwyciężyła". - Dobrze wiemy, że droga do tego zwycięstwa jest jeszcze daleka i będzie okupiona wielkim wysiłkiem i ofiarami, ale nie ma innej drogi. Wszystkie próby dogadania się z Rosją za plecami Ukrainy są krótkowzroczne i doprowadzą do jeszcze większej tragedii w przyszłości - powiedział prezydent.

- Nie ma powrotu do tego, co było przed 24 lutego, nie ma powrotu do business as usual z Rosją. Żeby zapanował trwały pokój Ukraina musi zwyciężyć, a żeby miała na to szanse potrzebna jest jedność całego wolnego świata. Dlatego przez ostatni rok podczas spotkań ze światowymi przywódcami zabiegałem o wsparcie dla walczącej Ukrainy, które jest niezwykle ważne dla bezpieczeństwa Polski i całego naszego regionu - dodał.

"Polska jest bezpieczna"

Prezydent wskazał ponadto, że "ofensywa dyplomatyczna Polski w ostatnich dniach przynosi efekty".

- Moje spotkania z sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego, królem i premierem Wielkiej Brytanii, prezydentem Francji, kanclerzem Niemiec, premier Włoch oraz przywódcami państw wschodniej flanki NATO - wzmacniają nasze sojusze. Polska jest bezpieczna - oświadczył prezydent.

- Doceniamy obecność wojsk amerykańskich i Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszym kraju, ale swoje bezpieczeństwo opieramy głównie na sile własnej armii, którą konsekwentnie wzmacniamy i modernizujemy - mówił.

Podkreślił także, że "historyczna wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Warszawie pokazuje jak ważny jest sojusz polsko-amerykański". - Zgadzam się z prezydentem Bidenem - Polska potrzebuje Ameryki, a Ameryka potrzebuje Polski - powiedział Andrzej Duda.

- Stany Zjednoczone są gwarancją bezpieczeństwa na starym kontynencie. Wielu w Europie o tym zapomina. My pamiętamy. Dlatego priorytetem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej w pierwszym półroczu 2025 roku będzie pogłębienie współpracy między Unią a Stanami Zjednoczonymi, zacieśnienie więzów transatlantyckich - zadeklarował.

jp

Polecane