Liberał dla jednych, konserwatysta dla drugich
- Próbował pogodzić nauczanie Kościoła z szeroko pojętą nowoczesnością. Reprezentował pewną frakcję postrzeganą jako ta, która może Kościół zreformować – mówił w "Bez komentarza" w Trójce dziennikarz Michał Sutowski.
Abp.Józef Życiński
Foto: fot.PAP/archiwum
Dodaj do playlisty
Goście audycji wspominali postać zmarłego wczoraj w Rzymie Arcybiskupa Józefa Życińskiego.
Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej" powiedział, że w jego pamięci zapisały się dwa obrazy metropolity lubelskiego. Z jednej strony był wybitnym filozofem i teologiem, autorem pasjonujących książek.
- Znam osoby niewierzące, które z wypiekami na twarzy czytały jego prace – przyznał dziennikarz. Arcybiskup miał szerokie kontakty z przedstawicielami innych wyznań, z naukowcami.
Z drugiej strony Józef Życiński bywał bardzo radykalny, zwłaszcza w sprawie rozliczeń przeszłości Kościoła. Chętnie i obszernie komentował też wydarzenia bieżące, miedzy innymi kwestię krzyża pod Pałacem Prezydenckim.
Michał Sutowski z "Krytyki politycznej" przypomniał jednak o głębokim przekonaniu arcybiskupa, że wciąganie katolicyzmu na sztandary polityczne to prosta droga do dechrystianizacji Polski.
Goście audycji zgodnie przyznali, że Józef Życiński był w pewnym stopniu osobą niewygodną dla wszystkich. Liberał dla jednych, inni widzieli w nim raczej konserwatystę. Trudno byłoby go zaszufladkować, a jest to cecha ludzi wyjątkowych.
Metropolita lubelski wybijał się na tle episkopatu. W polskim duchowieństwie stanowił trochę osobną postać.
Aby wysłuchć całej rozmowy wystarczy kliknąć w ramkę "Posłuchaj" po prawej stronie.