W wieku 83 lat zmarł Jan #Nowicki - aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, a także reżyser teatralny. Zagrał https://t.co/La0VuyeXiq. w „Wielkim Szu”, „Sztosie”, „Jeszcze nie wiewiór”, czy „E=mc²”. pic.twitter.com/oBQXEsX7ya
— Trójka – Program 3 Polskiego Radia (@RadiowaTrojka) December 7, 2022
Nie żyje Jan Nowicki, wybitny aktor, osobowość artystyczna, ikona kultury
2022-12-07, 12:12 | aktualizacja 2022-12-07, 12:12
Jan Nowicki, wybitny aktor teatralny i filmowy, ale także pedagog, reżyser, pisarz, felietonista, zmarł w swoim domu we wsi Krzewent niedaleko Włocławka. Miał 83 lata.
Jan Nowicki urodził się 5 listopada 1939 roku w Kowalu, kilkanaście kilometrów na południe od Włocławka. Studiował m.in. w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie. Tu zadebiutował w roku 1964: na deskach Starego Teatru w Krakowie wystąpił w "Zaproszeniu do zamku" Jeana Anouilha. Według wielu, właśnie Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej był miejscem, które darzył najwierniejszym uczuciem. Spędził tu ponad 40 lat (1964-2005).
Jan Nowicki. Artysta wszechstronny
Każda z jego ról była niezwykła. Każda z nich wpływała na widzów, bez względu na to czy mówimy o rolach serialowych, telewizyjnych czy teatralnych. Jan Nowicki to jednak również reżyser teatralny, pedagog, felietonista, dziennikarz i pisarz. Napisał dziewięć książek, ostatnia ukazała się w roku 2021. Pisał też piosenki i kolędy. Jako postać uchodził za ikonę stylu, mody, szyku, tożsamości artystycznej.
Widzowie zapamiętali go jednak przede wszystkim z ról w takich filmach jak "Pan Wołodyjowski", "Anatomia miłości", "Sanatorium pod Klepsydrą", "Spirala", "Wielki Szu", "Biała wizytówka", "Magnat", "Sztos"... Role można mnożyć, a w każdej widzieć nieprzeciętnie stworzone kreacje bazujące na odpowiednio dawkowanych emocjach.
Szczęśliwi ci, którzy widzieli aktora w teatrze: tam emocje sceny chłonęło się z każdym oddechem. Portal Culture.pl przytacza słowa Dariusza Domańskiego, publicysty świata kultury, który stwierdził: "Krytycy porównywali Nowickiego do słynnego włoskiego aktora Vittorio Gassmana. Niewątpliwie łączyło ich zewnętrzne podobieństwo, zdecydowanie więcej było chyba różnic. Jak słusznie pisali recenzenci, w aktorstwie Nowickiego nie było cienia okrucieństwa, raczej czaił się tam »sabat czarownic«. Okrucieństwo miało się tylko pozornie wykluć w zderzeniu z literaturą Dostojewskiego." Słowa te odnoszą się w dużej mierze do jego Stawrogina w "Biesach" w reżyserii Andrzeja Wajdy, który był uznawany za rolę życia Nowickiego, ale też Rogożyna w przedstawieniu "Nastasja Filipowna" również w reżyserii Wajdy, na deskach Starego Teatru. Grał później jeszcze Swidrygajłowa w telewizyjnej "Zbrodni i karze".
Jan Nowicki. Prawie 200 ról
Dla przejrzenia wszystkich ikonicznych ról teatralnych i tych telewizyjnych odsyłamy do portalu "Encyklopedia Teatru Polskiego". Znajdziemy tam kilkadziesiąt odsyłaczy, w których wiele mówi z zachwytem o grze aktorskiej Jana Nowickiego, takiej niezwykle swobodnej, naturalnej, niewymuszonej, pełnej zawadiackiego uroku. Portal w biograficznym opisie zauważa: "Jan Nowicki – aktor niepokorny, wyrazisty, pełen wewnętrznych sprzeczności, artystycznych buntów i zwrotów, niezwykle silna, niezależna osobowość – jedna z symbolicznych postaci Starego Teatru. Urodę nowoczesnego amanta łączył z drapieżnym, kreacyjnym aktorstwem. Bardzo szybko zaznaczył swoją obecność jako protagonista, od razu zaczynając od ról wiodących m.in.: od podwójnej roli bliźniaków w "Zaproszeniu do zamku" Anouilha w reżyserii Zdzisława Tobiasza, Artura w "Tangu" Mrożka – w znakomitej inscenizacji Jerzego Jarockiego po »rolę życia« – postać Mikołaja Stawrogina w "Biesach" Dostojewskiego – przedstawieniu Andrzeja Wajdy, które było jednym z największych osiągnięć teatru w XX wieku. Stawrogin przerażał, fascynował, zaskakiwał – w jednej chwili był chłodny, wykalkulowany, cyniczny, pełen pogardy – w drugiej szalony, niepohamowany w odruchach gniewu, uwodzicielski, piękny".
Jan Nowicki. Cenił sobie wolność
– Nie umiem i nie lubię kłamać, zwłaszcza jeśli rzecz dotyczy czegoś tak szczególnego i pięknego jak miłość – mówił w marcu 2020 roku Jan Nowicki w rozmowie z Katarzyną Stoparczyk na antenie Trójki. Ale opowiadał nie tylko o miłości: – Byłem gładkim kąskiem do schrupania, w każdej dziedzinie nieprawdopodobnie ceniłem sobie wolność, dlatego nigdy nie byłem wzorcowym partnerem, świetnym ojcem, nie byłem nawet dobrym aktorem – wspominał.
Posłuchaj
O prawie 200 rolach filmowych i telewizyjnych miejsca mało, by pisać, a tym bardziej trudno się zgodzić z surową opinią Jana Nowickiego o swoim aktorstwie: wszyscy je znamy na swój sposób i pamiętamy role, które każdemu przypadały do gustu. Tego Aktora zazwyczaj uwielbiało się oglądać, bo tworzył postaci szczere, prawdziwe, pełne charakteru. Każdy widz z łatwością odnajdzie swoje ulubione role, a wiele z nich można zobaczyć w przepastnych archiwach Internetu. Jego śmierć jest ogromną stratą dla polskiej kultury.
Posłuchaj
PP/mg/gs/pr