Berliński Dom Aukcyjny Grisebach sprzedał akwarelę Kandinskiego „Kompozycja” za 310 tys. EUR. Obraz został skradziony w 1984 roku z Muzeum Narodowego w Warszawie. pic.twitter.com/dHZ2MZyIcu
— Marcin Król, Konsul RP w Berlinie (@krol_rp) December 1, 2022
Skandal z obrazem Kandinskiego. Wicepremier Gliński zapowiada kroki prawne
2022-12-02, 19:12 | aktualizacja 2022-12-02, 21:12
– Tego rodzaju decyzje niszczą rynek sztuki – tak wicepremier Piotr Gliński skomentował fakt wystawienia na licytację i sprzedania przez niemiecki dom aukcyjny Grisebach skradzionego z Muzeum Narodowego w Warszawie obrazu "Kompozycja" Wassilego Kandinskiego. Szef MKiDN zapowiedział, że polskie władze będą dążyć do odzyskania zrabowanego dzieła.
1 grudnia konsul RP w Berlinie Marcin Król poinformował na Twitterze, że w berlińskim domu aukcyjnym Grisebach za 310 tysięcy euro sprzedano obraz "Kompozycja" Wassilego Kandinskiego. Akwarela została skradziona ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie w 1984 roku. Obrazu nie wycofano z aukcji pomimo próśb ze strony polskich dyplomatów.
Zdaniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego było to działanie wysoce nieetyczne i niezgodne z międzynarodowymi standardami. – Mieli pełną wiedzę, że ten obraz jest skradziony, a mimo to go sprzedali. Dlatego ostro określiłem to na Twitterze, że renomowany niemiecki dom aukcyjny zachował się jak zwykły paser.
Wicepremier przyznał, że aukcja została przeprowadzona zgodnie z niemieckim prawem, ale wbrew poczuciu przyzwoitości. – Tego rodzaju decyzje, moim zdaniem, po prostu niszczą rynek sztuki. Ten rynek musi opierać się na zaufaniu i na jakichś podstawach uczciwości – powiedział prof. Gliński.
Szef MKiDN zapewnił, że polskie władze nie ustaną w działaniach zmierzających do odzyskania skradzionej akwareli. – Mamy wyspecjalizowanych prawników, którzy z nami współpracują. Zawiadomiliśmy także oficjalnie o tej sytuacji Interpol, więc te młyny prokuratorsko-policyjne są uruchomione. Temu domowi aukcyjnemu nie będzie tak łatwo się wymigać, mimo że prawo niemieckie faktycznie mówi o przedawnieniu. Ale jest dyrektywa europejska mówiąca o tym, że handel nielegalnymi dziełami sztuki jest łamaniem wartości i relacji europejskich.
Niezbite dowody
Nie ulega wątpliwości, że sprzedany na aukcji obraz jest tym samym, który 38 lat temu skradziono z polskiego muzeum. – Do dziś na odwrocie akwareli zachowała się pieczęć, która wskazuje Muzeum Narodowe w Warszawie jako kolekcję macierzystą – mówił w audycji "Zapraszamy do Trójki" Tomasz Śliwiński z Departamentu Restytucji Dóbr Kultury. – Dodatkowo, dysponując fotografią wysokiej rozdzielczości, jesteśmy w stanie de facto przeanalizować kompozycję detal po detalu. Przy tego typu technice malarskiej bardzo trudno o podrobienie lub wprowadzenie jakichkolwiek zmian.
Dzieło Wassilego Kandinskiego wystawiła na licytację 80-letnia Maren Otto, była żona przedsiębiorcy Wernera Otto. Jej fortunę magazyn "Forbes" szacuje na 2,5 miliarda dolarów.
Posłuchaj
Czytaj też:
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Rafał Tomański
Autor materiału reporterskiego: Agata Woźniak
Data emisji: 2.12.2022
Godzina emisji: 15.50
kc/kor