Eksplozja w Przewodowie. "To było nieuniknione"
2022-11-16, 11:11 | aktualizacja 2022-11-16, 11:11
– To była rzecz nieunikniona, ale wydawało się, że nigdy nie nastąpi – tak o tragedii w Przewodowie mówił w "Klubie Trójki" prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku. To wydanie audycji w całości poświęcone było wydarzeniom, do których doszło we wtorek przy granicy z Ukrainą.
– W momencie, w którym Rosjanie prowadzą tak szerokie operacje przy użyciu różnego rodzaju rakiet taktycznych, manewrujących i tak dalej, należało się spodziewać, że te ostrzały nie będą tylko gdzieś w centralnej i wschodniej Ukrainie, ale będzie też atakowanych wiele obiektów krytycznych na Ukrainie zachodniej – mówił gość "Klubu Trójki".
– Ukraińcy, w ten czy inny sposób, używając obrony przeciwlotniczej, trafiają w te pociski. One mając potężną masę i ogromną szybkość, nie spadają pionowo w dół. Przerzucenie takiej rakiety przez granicę do Polski jest wysoce prawdopodobne – tłumaczył dalej prof. Daniel Boćkowski. Jego zdaniem zdarzenie w Przewodowie było właśnie skutkiem ubocznym działań ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Rozmówca Piotra Łodeja nie wykluczył też błędu po stronie rosyjskiej. Natomiast celowe działanie Rosjan uznał za bardzo mało prawdopodobne.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Data emisji: 15.11.2022
Godzina emisji: 21.09
kc/kor