Sport i muzyka klasyczna idą ze sobą w parze. Michał Lisiewicz gościem Trójki

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Sport i muzyka klasyczna idą ze sobą w parze. Michał Lisiewicz gościem Trójki
Podczas jednego startu w triathlonie przepłynął 12 kilometrów w Zatoce Gdańskiej, przejechał 690 kilometrów rowerem z północy na południe i przebiegł 95 kilometrów górskim szlakiem. Gościem Trójki był Michał Lisiewicz. Foto: Shutterstock

Michał Lisiewicz to bardzo aktywny skrzypek klasyczny. Koncertował m.in. z Krystianem Zimermanem, a obecnie jest koncertmistrzem w spektaklu "Amadeusz" w Teatrze Dramatycznym. Przy okazji jest triathlonistą i to z tych, co mogą bardzo długo, a nie tylko po sprintersku. W audycji "Login: aktywni" opowiedział o swoich pasjach i o tym, że muzykę klasyczną od sportu dzieli niewiele. 

– Jestem muzykiem. Ukończyłem Akademię Muzyczną na specjalności skrzypce. Teatr Dramatyczny pozwolił sobie i nam na rozwiązanie, jakim jest udział orkiestr na żywo w przedstawieniach. W tej chwili to rzadkość. Nawet w teatrach muzycznych zdarza się, że muzyka idzie z taśmy. Traktuję to w kategorii cudu, że ponad 40-osobowa orkiestra może grać spektakl na scenie i że aktorzy im kibicują. Wszyscy to przeżywamy, wzruszamy się i czasami naprawdę trudno jest utrzymać emocje na wodzy i się nie rozpłakać – przyznał w rozmowie z Krzysztofem Łoniewskim i Dariuszem Urbanowiczem. 

Muzyk i sportowiec

– Moja przygoda z muzyką zaczęła się z łapanki. Do przedszkola przyszli nauczyciele muzyki i wytypowali czworo dzieci, które ich zdaniem się do tego nadawały. Trzeba było powtórzyć melodię i rytm, a po egzaminie pani obejrzała mi ręce i palce i powiedziała "skrzypce". Czy to był dobry pomysł, trudno oceniać – powiedział z uśmiechem. – Muzyczne początki są trudne, przyzna to każde dziecko. Pamiętam, jak łzy spływały mi po skrzypcach, bo musiałem ćwiczyć, a za oknem koledzy grali w piłkę – przyznał.

 Muszę dodać, że piłkę uwielbiam. Byłem sędzią wykwalifikowanym, teraz jestem już w stanie spoczynku. Zrobiłem kurs i sędziowałem mecze. To była świetna przygoda. Mój najważniejszy mecz to było sędziowanie na linii w spotkaniu pierwszej ligi. Zazwyczaj była to jednak klasa B lub A. Byłem blisko piłki – dodał.

Czytaj także:

Grunt to trening, także muzyczny

– Ćwiczenia muzyczne to rodzaj zakonu. Ćwiczymy sami ze sobą i czujemy się nieporadni. Zawsze jest coś do zrobienia i poprawienia. Podobieństw między treningiem muzycznym a sportowym jest sporo. Teraz należę do piątki ekstremalnych triathlonistów – powiedział gość Programu 3 Polskiego Radia.

Kilka tygodni temu wystartował w triathlonie ekstremalnym. Wraz z nim na linii startu stanęli także górnik, policjant i młody inżynier budownictwa. Każdy z zawodników musiał przepłynąć 12 kilometrów w Zatoce Gdańskiej, przejechać 690 kilometrów rowerem z północy na południe i przebiec 95 kilometrów górskim szlakiem między Babią Górą a Gubałówką. 

Posłuchaj

49:44
Sport i muzyka klasyczna idą ze sobą w parze. Michał Lisiewicz gościem Trójki (Login: Aktywni/ Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Posłuchaj

47:39
Sport i muzyka klasyczna idą ze sobą w parze. Michał Lisiewicz gościem Trójki cz.2 (Login: aktywni/ Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Login: aktywni
Prowadzą: Krzysztof Łoniewski i Dariusz Urbanowicz
Data emisji: 5.11.2022
Godziny emisji: 15.09, 16.09

zch/kor

Polecane